https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymi widzą tu twarz Jezusa

Tadeusz Oszubski
Cudowne wizerunki pojawiają się nie tylko na ścianach świątyń i na okiennych szybach. Odkryto też nadrzewne wizerunki Jezusa i Madonny, które chcą zobaczyć tysiące osób.

Cudowne wizerunki pojawiają się nie tylko na ścianach świątyń i na okiennych szybach. Odkryto też nadrzewne wizerunki Jezusa i Madonny, które chcą zobaczyć tysiące osób.

<!** Image 2 align=right alt="Image 21657" >Pod koniec lutego tego roku w Dallas w Teksasie, na dorodnym drzewie odkryto wizerunek Madonny. Przestrzenny obraz w korze drzewa ma ok. 1,2 m wysokości.

Zaczęły tam ściągać grupy pielgrzymów i ruch wokół Matki Boskiej nadrzewnej doskwiera już części okolicznej ludności. Cud wydarzył się bowiem na trawniku naprzeciw dużego bloku.

Z przypadkiem tym jest blisko związany właściciel posesji, Gilbert Penia. Jak stwierdził w jednym z wywiadów, ma on nadzieję, że wizerunek Madonny na drzewie pomoże któremuś z tysięcy pielgrzymów duchowo się wzbogacić lub uleczyć trapiące go choroby.

Gilbert Penia nie kryje jednak, że cudowne drzewo zamierza wykorzystać komercyjnie. Chce wystawić je na internetowej aukcji. Motywem mają być kłopoty, które spadły na niego i jego rodzinę w wyniku cudu. Jako właściciel posesji wciąż musi tłumaczyć się niezadowolonym ludziom z okolicy, bo masowe pojawienie się pielgrzymów wielu osobom przeszkadza.

- Mam wrażenie, że wciąż jesteśmy pod ostrzałem. Chcemy już wrócić do normalnego życia - mówi Gilbert Penia.

Twierdzi on zarazem, że sprzedaż drzewa naznaczonego cudem nie przyniesie mu zysku - pieniądze zamierza przekazać Armii Zbawienia i miejscowemu kościołowi.

- Rodzina Penia jest zafascynowana cudownym zdarzeniem. Jednocześnie marzy o powrocie do dawnych czasów, o zachowaniu prywatności - mówi David Gold- stein, właściciel pobliskiego sklepu. - Trawnik przed ich blokiem został wydeptany przez pielgrzymów. Teraz jest tam tylko błoto.

Cud na drzewie zachodził stopniowo. Zaczęło się w listopadzie 2005 r., gdy córka Gilberta Penii stwierdziła, że „drzewo płacze”. Później szwagier Penii zaczął przekonywać, że z drzewa zaczyna wyłaniać się jakiś obraz. Wkrótce dla wszystkich było jasne, że forma na drzewie wygląda jak portrety Marii Dziewicy.

Żona pana Gilberta w towarzystwie kilku sąsiadek poszła do miejscowego kościoła. Modliły się tam, by uzyskać odpowiedź, czy to rzeczywiście Madonna pojawiła się na ich drzewie. Wspólne modły utwierdziły je w przekonaniu, że mają do czynienia z cudem.

Wielu podzieliło ich zdanie. Pątnicy docierają do Dallas z całych Stanów Zjednoczonych, a także z Kanady, Meksyku, a nawet Korei i Wietnamu.

<!** Image 3 align=left alt="Image 21661" >- W ciągu jednego miesiąca było tu ok. 4 tysięcy ludzi - twierdzi Gilbert Penia. - Ludzie modlą się, palą świece, składają kwiaty. Wielu prosi mnie i moją rodzinę, abyśmy im pozowali do fotografii obok drzewa z Madonną. Prawdziwy kłopot jest z tymi, którzy biorą z drzewa na pamiątkę kawałki kory i gałązki. Jak tak dalej pójdzie, drzewo uschnie, a cud z nim.

Nie tylko Madonna pojawia się na drzewach. W sierpniu ubiegłego roku w Wielkiej Brytanii, w okolicach Newhaven, odkryto twarz Jezusa na starym krzewie głogu. Jako pierwszy dostrzegł cud Hindus Sewdutt Maunick. Wezwał żonę - chciał być pewny, że się nie pomylił. Pani Vijayantimala Maunick potwierdziła, że w korze głogu widoczna jest twarz Jezusa. We dwoje zawiadomili o tym miejscowego pastora.

- Jakby coś popędzało mnie, bym przyszedł w to miejsce - wyjaśniał później Sewdutt Maunick. - Zwykle nie bywam w tej okolicy.

Państwo Maunick nie mają wątpliwości, że zobaczyli cud.

Kilka tygodni wcześniej, w lipcu 2005 r., wizerunek Jezusa dostrzeżono na drzewie w miejscowości Bijeljina w okolicach Sarajewa w Bośni. Obraz pojawił się w miejscu, gdzie wcześniej wycięto gałęzie.

Sceptycy twierdzili, że to wybryk natury, co nie przeszkadzało płynąć tysiącom pielgrzymów do Bijeljiny.

Sprawą zajął się miejscowy biskup Vasilije. Odwiedził miejsce domniemanego cudu. Nie potwierdził, że faktycznie chodzi tam o nadnaturalne zjawisko. Oświadczył jednak, że każde miejsce jest dobre, by się modlić.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski