https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięć zespołów w naszym mieście

Barbara Winowiecka
Już za tydzień w amfiteatrze w Świeciu miłośnicy kabaretów będą mogli obejrzeć występy znanych gwiazd polskiej estrady. Na pewno nikt nie będzie narzekał w tym czasie na nudę.

Już za tydzień w amfiteatrze w Świeciu miłośnicy kabaretów będą mogli obejrzeć występy znanych gwiazd polskiej estrady. Na pewno nikt nie będzie narzekał w tym czasie na nudę.

<!** Image 2 align=right alt="Image 28453" >W lipcowym „Kabaretonie” wystąpią: Kabaret Moralnego Niepokoju, Grupa MoCarta, Koń Polski, Andrzej Grabowski i Ireneusz Krosny. Ten ostatni to znany mim, który swymi występami zadziwia i zachwyca publiczność na całym świecie.

Gra bez słów

Ireneusz Krosny urodził się w Tychach w 1968 roku. Już w młodości interesował się pantomimą.

- Jako 14-latek poszedłem na amatorski spektakl teatralny- wyznaje Ireneusz Krosny.- Wtedy właśnie ta grupa robiła nabór i zgłosiłem swoją gotowość do występowania. Później grałem jeszcze w dwóch tego typu teatrach, wśród których znalazła się „Scena Pantomimy KUL”, którą zresztą sam założyłem. W 1992 roku rozpocząłem działalność solową pod nazwą „Teatr Jednego Mima”.

<!** reklama left>Ten znany artysta swoje pomysły czerpie z głowy. Choć, jak sam dodaje, nie jest to łatwe. Trudność polega na tym, że pantomima to język surowy w środkach wyrazu. Stąd tak trudne jest pisanie tekstów. Liczą się jednak sympatyczne reakcje widzów i to, że niezależnie od wieku publiczności, jego sztuka jest rozumiana.

- Występuję nie tylko w Polsce, ale również za granicą - komentuje mim.- Dzięki temu, że pantomima jest międzynarodowa, nie muszę się martwić, że zostanę źle zrozumiany. Byłem już nawet w tak egzotycznych krajach, jak Chiny, czy Korea Południowa. W tym roku zamierzam również pojechać do Dubaju.

Jak każdemu artyście, mimowi też zdarza się improwizacja na scenie. Wszystko zależy od tego, jak długo się gra daną sztukę. Czasem także swój występ trzeba dostosowywać do reakcji publiczności.

Liczy się doświadczenie

- Czasami zdarzają się naprawdę nieprzewidywalne sytuacje - mówi Ireneusz Krosny.- Ostatnio miałem bardzo dynamiczny występ. Na dodatek oślepiały mnie liczne reflektory. Tak bardzo, że nie zauważyłem końca sceny i z niej spadłem. Widzowie chyba jednak pomyśleli, że to tak miało być.

Aby być dobrym mimem, nie wystarczy sam talent. Ireneusz Krosny, by wypracować własny styl gry, przez 3 lata uczył się samych technik pantomimy. Przez 3 lata uprawiał także akrobatykę sportową. Reszta to doświadczenie i ciągłe bycie na scenie.

Znanego mima i pozostałe zespoły będzie można zobaczyć 21 lipca o godz. 19 w amfiteatrze w Świeciu. Ci, którzy chcą zakupić bilety wcześniej, mogą to zrobić w kasie OKSiR i w sklepie Americanos przy ulicy Duży Rynek 5.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski