Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pętla absurdów

Sławomir Kabat
- Brak stypendium z Ministerstwa Sportu oznacza, że moja kariera zawiśnie na włosku. Nie będzie mnie nawet stać na opłacenie podstawowych rachunków. Będę musiała szukać pracy - mówi z goryczą Edyta Jasińska.

-Brak stypendium z Ministerstwa Sportu oznacza, że moja
kariera zawiśnie na włosku. Nie będzie mnie nawet stać na
opłacenie podstawowych rachunków. Będę musiała szukać pracy -
mówi z goryczą Edyta Jasińska.

Od 19 do
21 października 2012 roku w Poniewieży (Litwa) odbyły się
kolarskie mistrzostwa Europy na torze. Reprezentacja Polski
wywalczyła trzy medale: srebrny kolarze sprintu drużynowego, w
omnium średniodystansowym, brązowy Katarzyna Pawłowska i srebrny
medal drużyna kobiet w wyścigu na 3 km (konkurencja olimpijska) w
składzie: Katarzyna Pawłowska (Limaro Kórnik, 23 lata), Małgorzata
Wojtyra (Bogo Szczecin, 23 lata), bydgoszczanka Edyta Jasińska
(Emdek Budopol, 26 lat), Eugenia Bujak (Grupa Kolarska Pruszków 23
lata). Drużyna startuje w trzyosobowym składzie, w finale Wojtyrę
zastąpiła Jasińska.

<!** reklama>

Gdzie
sens, gdzie logika

Dla tych
zawodniczek był to największy sukces w okresie jej szkolenia przez
trenera kadry Grzegorza Ratajczyka. Na poprzednich mistrzostwach
Europy w 2010 zajęła 6., w 2011 - 8. miejsce.

Podczas
zawodów Polki dwukrotnie poprawiały wyniki w eliminacjach -
3.27,158 min i wyścigu finałowym rekord kraju - 3.27,086 min!

Niestety,
za sukces nie otrzymają nagrody ani stypendiów w 2013 roku z
Ministerstwa Sportu i Turystyki, choć Polski Związek Kolarski
zwracał się z takim pismem.

Rozporządzenie
ministra sportu i turystyki z 2 października 2012 roku określa
rodzaj wyróżnień i wysokość nagród pieniężnych za wybitne
osiągnięcia. Artykuł 4 paragraf 1 wyraźnie precyzuje, że nagrody
i stypendium należą się zawodnikowi, jeżeli w zawodach brało
udział co najmniej 8 drużyn, osad lub załóg. W konkurencji, w
której startowała bydgoszczanka, niestety wystąpiło tylko sześć.

Za ten sam
wynik nagrodę ministerstwo przyznało trenerowi kadry kobiet
Grzegorzowi Ratajczykowi (co ukazuje już dwuznaczność sytuacji).
Związek nagrodził także trenerów klubowych.

Drużyna
sprinterów, którzy zdobyli srebrny medal stypendium będą
dostawali przez cały 2013 rok (w tej konkurencji startowało więcej
niż osiem drużyn).

Ósme
miejsce podczas ME upoważnia, zgodnie z rozporządzeniem, do
stypendium także drużynę mężczyzn na 4 km, choć startowało
osiem państw, a Polacy zajęli ostatnie miejsce.

Dlaczego
zawodniczki mają czuć się ukarane, skoro osiągnęły najlepszy
wynik w karierze i dwukrotnie poprawiały rekord Polski? W tej
konkurencji startowało kilka krajów, które wystąpiły na
igrzyskach w Londynie, m.in. Litwa i Rosja, które zawsze należą do
wiodących krajów w Europie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 203208" sub="Srebrne medalistki mistrzostw Europy w kolarstwie torowym, druga od prawej Edyta Jasińska (Emdek Budopol Bydgoszcz)">

Kariera na
włosku

- Staram
się nie wiązać sportowej kariery z kwestiami finansowymi - mówiła
nam Edyta Jasińska. - Sport uprawiam dla przyjemności, kocham to,
co robię, ale dla mnie ta nagroda i stypendium to kwestia
przetrwania. Nie będzie mnie stać na zapłacenie podstawowych
rachunków. W 2012 roku otrzymywałam stypendium ufundowane przez
sponsora Emdeku - firmę Budopol, stypendium prezydenta Bydgoszczy
(około 830 zł) oraz przez 10 miesięcy 600 zł stypendium z kadry
za 8. miejsce na mistrzostwach Europy. Razem dawało to kwotę
poniżej średniej krajowej, ale pozwalało mi samodzielnie się
utrzymać. W 2013 główny sponsor wycofał się, na pieniądze z
ministerstwa nie mam co liczyć, a stypendium prezydenta ma być
radykalnie niższe. Może się okazać, że po najlepszym sezonie w
karierze moje dochody z uprawiania sportu będą niższe niż 500
złotych - martwi się zawodniczka.

- Na razie
staram się jednak nie zaprzątać sobie tym głowy - dodaje Edyta. -
Na pewno poświęcę się przygotowaniom do mistrzostw świata w
lutym na Białorusi. Jeśli jednak w kolejnych miesiącach sytuacja
nie ulegnie poprawie, moja kariera zawiśnie na włosku, bo nie będę
miała za co przetrwać. Będę zmuszona szukać pracy.

Zawodniczkę
wspiera trener Marian Szirocki.

- Brak
stypendiów krzywdzi zawodników - mówi szkoleniowiec klubowy Marian
Szirocki. - Ten przepis jest nieżyciowy. Medal jest wielkim sukcesem
bez względu na liczbę startujących państw. Dodatkowo nasza
drużyna dwukrotnie poprawiała rekord Polski! To wartościowy
sukces, który powinien być doceniony. Żaden kraj nie wysyła
słabych reprezentantów, bo jest to nieopłacalne ze względów
sportowych i finansowych. Trudno cieszyć mi się z nagrody ze
związku za wynik Edyty, skoro jej trud nie został wynagrodzony.

Trener
kadry Grzegorz Ratajczyk i prezes Polskiego Związku Kolarskiego
Wacław Skarul nie ustają w działaniach, aby wpłynąć na
ministerstwo by zmieniło decyzję.

- Moje
zawodniczki ciężką pracą udowodniły, że zasłużyły na
stypendium i nagrodę - mówił Grzegorz Ratajczyk.

Rozporządzenie
dopuszcza przyznanie nagrody i stypendium na wniosek ministra. W
poprzednich latach zdarzało się, że korzystał z tego przywileju.
Dzięki temu nagrody i stypendia otrzymywali m.in. wioślarze z
reprezentacyjnej ósemki, wśród dziewięciu zawodników większość
stanowią bydgoszczanie

To nie
jedyny przykład

Brak
stypendiów dla naszych cyklistek nie jest jedynym przykładem w
polskim sporcie, kiedy przepis krzywdzi sportowców. W podobnej
sytuacji znalazł się wioślarz AZS Gorzów Maciej Mattik. We
wrześniu na mistrzostwach Europy we włoskim Varese w składzie
olimpijskiej ósemki reprezentacyjnej zabrakło Piotra Juszczaka
(Zawisza), który odbywał zajęcia wojskowe w ramach Narodowych Sił
Rezerwy w wojskowym centrum szkolenia w Poznaniu. Jego miejsce zajął
właśnie Mattik. Polacy zdobyli złoty medal. Uczestnicy igrzysk za
7. miejsce będą otrzymywali stypendia (nagrody również za wynik
na ME nie otrzymali), a Mattik został jedynym poszkodowanym.

- Wioślarz
czuje się rozgoryczony - mówi szef wyszkolenia Polskiego Związku
Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk. - Poparliśmy wniosek o
stypendium i nagrodę do ministerstwa, ale otrzymaliśmy decyzję
odmowną. Zawodnik był tak zdesperowany, że napisał także do
prezydenta kraju i premiera, ale ci skierowali jego sprawę jeszcze
raz do Ministerstwa Sportu.

Ministerstwo
rozpatruje sprawę

Nasz
artykuł i dokumenty, które otrzymaliśmy od związków,
przekazaliśmy do ministerstwa. Urzędnicy postanowili jeszcze raz
dokonać analizy przepisu. Dotychczas podejmowane były pojedyncze
decyzje, teraz ministerstwo rozważa poprawkę do treści
zarządzenia, która byłaby pomocna dla całego środowiska
sportowego i zlikwidowała uznaniowość w podejmowaniu decyzji przez
ministra. Na finał tej sprawy z pewnością poczekamy kilka tygodni.
My jednak obiecujemy wytrwale walczyć o utalentowanych sportowców,
którzy mają tworzyć reprezentację na kolejne igrzyska olimpijskie
w Rio de Janeiro w 2016 roku!

Teczka
osobowa

Ma 26 lat,
wychowanka Kwisy Lubań (do rodzinnego domu ma „tylko” 380 km).
Od 5 lat trenuje w Emdeku Budopol Bydgoszcz. Specjalizacja -
kolarstwo torowe - konkurencja olimpijska wyścig drużynowy na 3 km
oraz indywidualnie na 3 km. Trener klubowy Marian Szirocki, trener
kadry Grzegorz Ratajczyk.

Największe
sukcesy w sezonie 2012: mistrzostwa Europy srebrny medal w drużynie
wraz z Katarzyną Pawłowską i Eugenią Bujak - 3.27,086 min (rekord
Polski); mistrzostwa Polski: szosa - złoto w wyścigu drużynowym,
tor srebro w wyścigu indywidualnym na 3 km, brąz w drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!