W czwartek wieczorem w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że bydgoski producent tramwajów i pociągów nie wypłacił pensji. Dotyczyło to części załogi, ok. 2 tys. osób. Natomiast reszta - z terminem płatności do 30. każdego miesiąca - dostała je na koniec kwietnia.
Sprawdziliśmy te informacje i okazało się, że rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce, ale było to tylko kilkunastogodzinne opóźnienie. Według nieoficjalnych informacji przelewy nie wyszły na czas z jednego z kredytujących Pesę banków. 11 maja ok. godz. 12.30 z pracowników firmy potwierdził, że ma już pieniądze na koncie.
[
STREFA BIZNESU TAKŻE NA FACEBOKU - DOŁĄCZ DO NAS
](https://www.facebook.com/Strefa-Biznesu-pomorskapl-134135996606616/ "<span class="cytat" style="color:#0000ff">STREFA BIZNESU TAKŻE NA FACEBOKU - DOŁĄCZ DO NAS</span>")
- Sytuacja Pesy jest znana, firma ma na ten rok zamówienia na prawie 2 mld zł, ale brakuje pieniędzy na finansowanie produkcji - mówi Maciej Grześkowiak, rzecznik bydgoskiej firmy. - Stąd bankowy kredyt i finalizowany właśnie proces pozyskiwania inwestora. Jednak kwestia wynagrodzeń zawsze traktowana była priorytetowo, pracownicy od wielu lat otrzymują pensje w terminie, to standard, tak było i jest. Potwierdzam - wszyscy zatrudnieni w Pesa otrzymali wynagrodzenia, a kilkunastogodzinne opóźnienie nie zależało od nas. Jeśli zaś chodzi o "czarny PR" i wywoływanie wokół firmy zamieszania, to wszystkim "życzliwym inaczej" mogę odpowiedzieć tylko żartobliwym cytatem: „Pogłoski o naszej śmierci są zdecydowanie przedwczesne". Zapewniam też, że w najbliższych tygodniach będziemy mieli wiele bardzo dobrych, pozytywnych informacji dotyczących przyszłości naszej firmy.
Podobne wątki:
Link Pesy dla Deutsche Bahn przechodzi testy na torach przy skoczni w Innsbrucku [zdjęcie]
W Pesie trwa produkcja Linków dla Deutsche Bahn [zdjęcia]
Nowe tramwaje Pesy dla Łodzi (x-news/Dziennik Łódzki):
