https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Patriotyzm poszedł z dymem

Kamila Wójcik
Pokojowe manifestacje zamieniły się w pokaz głupoty i przemocy. Tymczasem Bronisław Komorowski apelował, aby nie dyktować innym, jak mają kochać Polskę, i aby nie świętować Dnia Niepodległości przeciwko sobie.

Pokojowe manifestacje zamieniły się w pokaz głupoty i przemocy. Tymczasem Bronisław Komorowski apelował, aby nie dyktować innym, jak mają kochać Polskę, i aby nie świętować Dnia Niepodległości przeciwko sobie.

- Spotykamy się, aby wspólnie złożyć hołd wszystkim Polakom, którzy służyli niepodległości z najwyższym oddaniem, nie szczędząc trudu i krwi, także i ofiary z własnego życia - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas centralnych uroczystości z okazji Dnia Niepodległości, które odbyły się przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Chuligani i kibole

W tym czasie w centrum miasta zbierali się anarchiści, narodowcy i przedstawiciele organizacji lewicowych. Nie chodziło im jednak o uczczenie pamięci ludzi, którzy przelali krew za wolną Polskę.

Oficjalnie miały być przeprowadzone dwie manifestacje: „Kolorowa Niepodległa” i „Marsz Niepodległości”. Doszło jednak do wielkiego zamieszania. Do ludzi, którzy przyszli w Dniu Niepodległości pokazać swoje poglądy, dołączali chuligani i osoby, które uznały, że najlepszym sposobem na uczczenie 93. rocznicy niepodległości naszego kraju jest podpalanie i niszczenie mienia publicznego i prywatnego. Wśród nich byli pseudokibice piłkarscy z całej Polski.

<!** reklama>

Kolorowa manifestacja miała być odpowiedzią na coroczną manifestację nacjonalistów. Polacy, którzy opowiadają się, m.in., za związkami partnerskimi, wolnością obywatelską, tolerancją religijną, chcieli sprzeciwić się faszyzującej młodzieży. Jego uczestnicy blokowali ul. Marszałkowską, gdzie śpiewano, tańczono i wykrzykiwano antyfaszystowskie hasła do czasu, gdy na tej samej ulicy zaczęli zbierać się uczestnicy „Marszu Niepodległości”. Doszło do przepychanek, bójek, rzucano też szklanymi butelkami. Dziewczyny krzyczały, że wolą być lesbijkami niż faszystkami.

W wyniku zamieszek zatrzymano kilkaset osób, wśród nich członków organizacji lewicowych, którzy zaatakowali policjantów na rogu ul. Nowy Świat i ul. Świętokrzyskiej.

Narodowe ruszenie

Po południu w centrum Warszawy przy pl. Konstytucji rozpoczął się „Marsz Niepodległości”, organizowany przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny, gdzie także doszło do starć. Policja używała tu głównie gazu łzawiącego i armatek wodnych. Co kilka minut pojawiał się także komunikat z prośbą o uspokojenie się. Niektórzy uczestnicy marszu byli zamaskowani, wielu miało emblematy klubów piłkarskich, a także krzyże celtyckie i symbole organizacji Falanga. Inną część tego samego marszu stanowiły rodziny z dziećmi niosące biało-czerwone flag, były i pojedyncze flagi Słowacji, Chorwacji, Serbii. Gdy marsz przeniósł się pod pomnik Romana Dmowskiego, policja zdecydowała o jego rozwiązaniu. Zamiast oddawać hołd politykowi i nacjonaliście II RP, zaczęto podpalać samochody (m.in. wozy TVN24 i Polskiego Radia zostały zaatakowane, a następnie podpalone).

- Nasz marsz jest legalny, oficjalny i godnie świętujemy dzisiejszy dzień. Natomiast wrogowie polskiej niepodległości, wrogowie ojczyzny, wrogowie narodu, elementy destrukcyjne i lewackie próbowały zakłócić nasze święto, oczywiście bez powodzenia - relacjonował wczoraj dla TVN24 Marian Kowalski, rzecznik ONR, który twierdził, że to grupka chuliganów wspierana przez bandytów z zagranicy zakłóciła święto. Zapewniał też, że jego ludzie zachowują się dobrze. Kowalski miał na myśli anarchistów z Niemiec, którzy podobno mieli duży udział w rozkręceniu spirali agresji na ulicach Warszawy.

- Do godziny 19 przywieziono do szpitali 21 osób, w tym pięciu policjantów, ale wiele osób opatrzyliśmy na miejscu - mówił Marek Niemirski z warszawskiego pogotowia ratunkowego.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
elf
To co wyprawia postkomuna ub i POpaprańcy to tylko odwracanie uwagi od problemów i prowokacja ,dla ciemnoty w czym pomagają im nygusy z prasy
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski