Dziś o godzinie 20.45 piłkarze Anglii i Polski wybiegną na stadion Old Trafford w Manchesterze wyłonić zwycięzcę w grupie 6. eliminacji do mundialu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 7241" >Po sobotnich meczach wiadomo, że jedna i druga ekipa ma już zagwarantowany awans do przyszłorocznych mistrzostw w Niemczech. Stawką środowego spotkania jest więc wyłącznie prestiż. Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że obie drużyny bardzo często rywalizowały w eliminacjach do mistrzostw świata lub Europy.
Lepsi tylko raz
Polacy lepsi okazali się tylko raz - po słynnym „zwycięskim remisie” 1:1 na Wembley w 1973 roku wyeliminowali Anglików z finałów MŚ (wcześniej pokonali ich w Chorzowie 2:0). Rok później ekipa Kazimierza Górskiego cieszyła się w Niemczech z trzeciego miejsca.
Tamte eliminacje były jednak jedynymi miłymi chwilami dla nas w konfrontacji z Anglikami. W sumie na 16 oficjalnych spotkań przegraliśmy dziewięć razy, sześć zremisowaliśmy, a wygraliśmy tylko raz. Dlatego mecz w Manchesterze, choć nie ma już aż takiego ciężaru gatunkowego, trzeba potraktować prestiżowo. Jest szansa na sukces, bo ostatnio Polacy grali dobrze, w przeciwieństwie do ich rywali. W dodatku Anglia zagra bez kilku gwiazd: Davida Beckhama, Stevena Gerrarda, Sola Campbella i Ashleya Cole’a.
- Nie otwieramy jeszcze szampana, gdyż czeka nas bardzo ważne i prestiżowe spotkanie z Anglią- stwierdził po tym, jak Polska zapewniła sobie awans do mundialu trener reprezentacji, Paweł Janas. - Czas na odbieranie gratulacji przyjdzie po powrocie z Manchesteru. Mam nadzieję, że osiągniemy korzystny wynik i zakończymy eliminacje na pierwszym miejscu w grupie.
- Chociaż wszystko w naszej grupie jest już jasne, to mecz w Manchesterze będzie miał swoją wagę - dodał menedżer Groclinu Grodzisk Jerzy Kopa. - Jeżeli zakończymy rozgrywki na pierwszym miejscu, będzie to nie tylko prestiż, ale też atut w okresie przygotowawczym do mistrzostw świata. Ci, którzy wyprzedzili Anglików, mogą liczyć na szacunek i na lepszych partnerów w meczach towarzyskich. Dobry wynik w Anglii to najlepsza reklama dla polskiej piłki, a dla naszych piłkarzy własna promocja.
- Dotychczasowa postawa - osiem wygranych meczów, 26 strzelonych bramek i tylko siedem straconych, napawa optymizmem przed środą - powiedział trener Andrzej Strejlau. - W dodatku Anglia w ostatnim okresie nie gra tak, jak by oczekiwali kibice. Postawa na Old Trafford będzie testem naszych możliwości.
Spokój Erikssona
- Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności już w sobotę mogliśmy cieszyć się z awansu - stwierdził Sven-Goran Eriksson, trener Anglików. - Dlatego do spotkania z Polską podchodzimy ze spokojem. Chciałbym jednak, by drużyna potwierdziła swoją klasę i wygrała. Niby oba zespoły osiągnęły najważniejszy cel, jednak pewnie zechcą udowodnić, kto był najlepszy w grupie 6. eliminacji.
Relację ze spotkania zobaczymy w TVP 2. O meczu Polska Anglia piszemy też na stronach 7 i 17.