Pandemia COVID-19 wpływa niekorzystnie na onkologię. Prawie połowa leków onkologicznych jest w Polsce nierefundowana

Fundacja Onkologiczna Alivia, po przeanalizowaniu nowej listy leków refundowanych alarmuje; nie ma na niej wielu leków stosowanych w leczeniu raka. Refundacja niektórych np. stosowanych w leczeniu raka piersi, w tym pertuzumabu, obejmuje węższą grupę pacjentów, niż wskazują wytyczne Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Okazuje się, że na 15 zalecanych preparatów tylko 9 leków jest w Polsce refundowanych, w tym 3 z ograniczeniami.

Barbara Sut, mama 17-letniej Zosi i 13-letniego Alka, ma 53 lata i mieszka w Toruniu. Jest podopieczną Fundacji Alivia.

Choruje na agresywnego raka piersi. Pani Barbara nie może liczyć na refundację leku, który dla niej jest jedyną szansą na długie życie.  - Nie ma dla mnie refundacji - lek jest dostępny z NFZ tylko dla pewnej grupy kobiet, tych, które właśnie zachorowały i nie były leczone innymi lekami. Ja, niestety, już byłam. Leczę się bardzo długo, osiem lat, w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Mam tam wszystko na czas, badania, wizyty, nawet w czasie epidemii nie miałam żadnych przestojów – mówi pani Barbara. - Teraz muszę płacić za leczenie. Wzięłam już pierwszą dawkę leku. Czuję się dobrze, widać poprawę gołym okiem - widać ją na skórze, widać, jak guz zmienia się w piersi. Za tydzień biorę drugą dawkę, sama widzę, że jest coraz lepiej. Ale to nie tak, że dostanę 5 czy 6 dawek i koniec. Muszę brać ten lek tak długo, jak długo będzie mi pomagał.

Jedna dawka leku, który otrzymuje pani Barbara, kosztuje prawie 10 tysięcy złotych.

- Lekarze zgodnie mówią, że to dla mnie ostatnia szansa. Nie ma nic innego, co mogłoby poprawić moją sytuację – podkreśla pani Barbara.

Z refundowanych leków przez NFZ, mieszkanka Torunia, dostaje jedynie hormony, które tylko wspomagają leczenie.

Pani Barbara potrzebuje wsparcia, żeby kupić kolejną dawkę! Razem z Fundacją Alivia prowadzi zbiórkę na ten lek. Osoby, które chcą jej pomóc proszone są o dokonanie wpłaty. https://skarbonka.alivia.org.pl/barbara-sut

Od dziesięciu miesięcy, w czasie pandemii COVID-19, ze względu na utrudniony dostęp do opieki medycznej pacjenci rzadziej i później zgłaszają się do lekarzy. W przypadku nowotworu późne rozpoznanie komplikuje proces leczenia.

- COVID spowodował znaczny spadek liczby diagnozowanych pacjentów, wystawionych kart DILO, czy wykonywanych zabiegów chirurgicznych. To oznacza, że coraz więcej osób usłyszy diagnozę już w zaawansowanym stadium, a ich leczenie będzie się przedłużać. Teraz dostęp do nowoczesnych terapii jest niezwykle ważny. Bardzo nas cieszy refundacja nowych leków i rozszerzanie programów lekowych, np. w czerniaku i raku płuca, ale to wciąż za mało - tłumaczy Joanna Frątczak - Kazana z Fundacji Alivia.