Założony we wrześniu 1939 niemiecki obóz koncentracyjny KL Stutthof był początkowo miejscem kaźni i planowej eksterminacji mieszkańców Pomorza - Polaków i Żydów. Pierwszy transport więźniów trafił tu już 2 września z terenu Wolnego Miasta Gdańska. Od 1942 roku przywożono tam także ofiary niemieckiej polityki eksterminacyjnej z innych regionów Polski i innych okupowanych przez Niemcy krajów Europy.
Jednostka w Chorabiu, do której skierowano tysiąc siedemset kobiet, należała do podobozu o nazwie Baukommando Weichsel, powstałego jesienią 1944, kiedy losy wojny były już właściwie przesądzone. Przetrzymywane tu do 20 stycznia 1945, w nieludzkich warunkach, zmuszane do ciężkiej fizycznej pracy, głodzone i brutalnie bite Żydówki z Polski, Węgier, Czech, Słowacji, Rumunii i krajów nadbałtyckich budowały umocnienia wojskowe wokół Torunia. Wiele z nich zmarło w wyniku wycieńczenia i chorób, inne zostały bestialsko zamordowane przed pośpieszną ewakuacją podobozu w obliczu ofensywy armii radzieckiej, jeszcze inne zginęły podczas marszu śmierci.
- Ten skromny w formie pomnik, praca artysty, piękny i bardzo wymowny, to symbol naszej pamięci o niewinnych ofiarach tamtego strasznego czasu, ofiarach ludobójstwa, zbrodniczego systemu przemocy. Jako ludzie musimy uczynić wszystko, co w naszej mocy, by podobne tragedie nigdy i nigdzie się nie powtórzyły – podkreślił w swoim wystąpieniu marszałek Piotr Całbecki.
- Pamiętając o wszystkich, żydowskich i nieżydowskich, ofiarach tamtej wojny pragnę zapewnić, iż nigdy również nie zapomnimy o tysiącach wspaniałych i odważnych kobiet i mężczyzn, którzy tu, na okupowanej polskiej ziemi, spieszyli z pomocą prześladowanym Żydom – napisała w liście do gospodarza województwa ambasador Izraela Anna Azari.
Podwójny obelisk nawiązuje kształtem do macewy, tradycyjnego żydowskiego nagrobka. Umieszczone na nim motto, po polsku i po hebrajsku, to słowa ze Starego Testamentu: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,/ ta, która kocha syna swego łona?/ A nawet, gdyby ona zapomniała,/ Ja nie zapomnę o tobie” ( Iz 49, 15). Poniżej, także w dwóch językach, znajduje się informacja, że pomnik ufundowała społeczność województwa kujawsko-pomorskiego.
- Obok postawiono tablicę z notą historyczną, przygotowaną przez dr hab. Sylwię Grochowinę z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, autorkę książki „Toruński Holocaust. Losy Żydówek z podobozu KL Stutthof o nazwie Baukommando Weichsel w świetle relacji i wspomnień ocalałych ofiar i świadków” - mówi Beata Krzemińska, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.
W dzisiejszej uroczystości, której gospodarzami były samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, gmina Łysomice i Nadleśnictwo Toruń, uczestniczyli także m. in. konsul generalna Niemiec w Gdańsku Cornelia Pieper, prezydent Torunia Michał Zaleski, przedstawiciele duchowieństwa, przedstawiciele społeczności żydowskiej w Polsce, reprezentanci lokalnej społeczności i harcerze.
Po oficjalnych wystąpieniach odmówiono modlitwę ekumeniczną. Uczniowie Szkoły Podstawowej w pobliskich Świerczynkach i młodzież z Zespołu Szkół nr 1 w Toruniu oraz harcerze z kujawsko-pomorskich chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej zasadzili w pobliżu symboliczny dąb pamięci.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (01-07.06.2017)