Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjentka bydgoskiego szpitala z nieodwracalnie uszkodzonym płodem. Szpital miał przeprowadzić cesarskie cięcie

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Kobieta przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr Jana Biziela w Bydgoszczy. Od środy 7 czerwca media informują o tym, że pacjentka jest w 24 tygodniu ciąży, a wody płodowe odeszły jej 21 dni wcześniej.
Kobieta przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr Jana Biziela w Bydgoszczy. Od środy 7 czerwca media informują o tym, że pacjentka jest w 24 tygodniu ciąży, a wody płodowe odeszły jej 21 dni wcześniej. Dariusz Bloch
32-letnia pacjentka bydgoskiego szpitala Biziela obawia się konsekwencji oczekiwania na obumarcie nieodwracalnie uszkodzonego płodu. 8 czerwca podano nieoficjalną informację o wykonaniu u niej cesarskiego cięcia. Szpital komentuje, że decyzje podejmuje na bieżąco i nie mogą być one wymuszane medialną presją.

O stanie 32-letniej Roksany Kowalskiej informuje na swoim profilu na FB Toruńska Brygada Feministyczna: "Z ostatniej chwili! Szpital podjął decyzję o wykonaniu cesarskiego ciecia. Wszystko właśnie przygotowują. Dziękuję za nagłośnienie mojej sprawy i pomoc. Proszę trzymać kciuki, aby wszystko było dobrze" – poinformowała 8 czerwca.

8 czerwca informację taką przekazała również Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny F E D E R A: "Dzisiaj za pośrednictwem autorki reportażu nawiązałyśmy kontakt z Panią Roksaną. Przekazała nam, że lekarze ostatecznie rozpoczęli przygotowania do zakończenia jej ciąży."

Kobieta przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr Jana Biziela w Bydgoszczy. Od środy 7 czerwca media informują o tym, że pacjentka jest w 24 tygodniu ciąży, a wody płodowe odeszły jej 21 dni wcześniej. 7 czerwca pani Roksana potwierdziła „Faktom” TVN, że płód nie ma szansy na przeżycie i lekarze czekają aż obumrze:

„Boję się, że nasza historia zakończy się podobnie jak w Nowym Targu. Myśli samoistnie uciekają w tę stronę, zwłaszcza że w domu mam rocznego synka, do którego chcę wrócić.”

Chodzi o 33-letnią Dorotę Lalik, która w maju zmarła w szpitalu w Nowym Targu. Wcześniej stwierdzono obumarcie płodu. Za przyczynę śmierci ciężarnej podano wstrząs septyczny.

Bydgoski szpital Biziela zajął stanowisko w sprawie Roksany Kowalskiej

Szpital Biziela odmawia komentarzy w sprawie Roksany Kowalskiej. W czwartek (8 czerwca) przesłał takie oświadczenie: „Szpital z całą mocą pragnie podkreślić, iż jego działania są nakierowane na dobro pacjentów. Decyzje diagnostyczno-terapeutyczne są podejmowane na bieżąco w oparciu o bieżący stan zdrowia pacjenta, zgodnie z kanonami wiedzy medycznej i za zgodą pacjenta. Decyzje te nie mogą być "wymuszane" presją medialną czy wywieraną przez inne osoby nie posiadające koniecznej wiedzy o stanie zdrowia pacjenta. Szpital rozumie, iż interwencje takie podejmowane są w dobrej wierze, jednakże powodują one zbędny niepokój społeczny, z uwagi na wskazany brak pełnego obrazu sytuacji”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pacjentka bydgoskiego szpitala z nieodwracalnie uszkodzonym płodem. Szpital miał przeprowadzić cesarskie cięcie - Gazeta Pomorska