Oto kolejni kandydaci do tytułu Seniora Roku: Mieczysław Zemke i Jan Lorkowski

Mieczysław Zemke ma 75 lat. Od 1988 r. jest prezesem Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Lech” przy ul. Żeglarskiej 49. - Dzieciństwo spędziłem w Myślęcinku. Z okna mojego domu miałem widok na ogródki działkowe, można więc powiedzieć, że wychowywałem się na działkach. Chyba stąd ta pasja. Lubię pielęgnować rośliny, krzewy, kosić trawniki - mówi pan Mieczysław, który także działa w Polskim Związku Działkowców. Przez jedną kadencję był nawet przewodniczącym Okręgowej Komisji Rozjemczej przy Zarządzie Okręgowym PZD, a następnie jej członkiem.

CZYTAJ TEŻ:Senior Roku 2015 „Expressu Bydgoskiego"

Kilka lat temu napisał pracę na konkurs organizowany przez Krajową Radę PZD zatytułowaną: „Jak powstawały ogrody” i... otrzymał wyróżnienie. - W ubiegłym roku nasz ogród obchodził 80-lecie istnienia. Z tej okazji odbyła się specjalna uroczystość, podczas której uhonorowani zostali wyróżniający się działkowcy - dodaje senior, który posiada w swojej kolekcji Srebrną i Złotą Odznakę PZD.

Pan Mieczysław kiedyś bardzo chętnie jeździł na rowerze. - W młodości byłem kolarzem w klubie LZS, który miał swoją siedzibę w Osielsku. Teraz, ze względu na kłopoty z kolanem, rower musiał pójść w odstawkę - przyznaje. Nasz bohater miał jeszcze jedną pasję. - Robiłem z patyczków od lodów wiatraki. Zrobiłem ich sporo - mówi. Znajomo brzmiące nazwisko sprawia, że nie sposób zapytać o pokrewieństwo z europosłem Januszem Zemke. - Nasi ojcowie byli kuzynami - wyjaśnia.

Kolejnym kandydatem w plebiscycie jest 67-letni Jan Lorkowski. - Pochodzę z Wielkopolski, ale od 1967 roku mieszkam w Bydgoszczy. Tu ukończyłem studia na kierunku budownictwo w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej. W 1981 roku zrobiłem doktorat i przez wiele lat byłem wykładowcą akademickim. Od dwóch lat przebywam na emeryturze, ale na nudę nie narzekam. Jako członek Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa jestem rzeczoznawcą budowlanym. Sporządzam też opinie jako biegły sądowy. Ponadto zostałem dziekanem w Wyższej Szkole Zarządzania Środowiskiem w Tucholi - mówi pan Jan.

- W młodości trenowałem lekkoatletykę w Warcie Poznań, specjalizowałem się w biegach na średnim dystansie - opowiada. Miłość do sportu pozostała do dziś. Nie tylko jest zapalonym kibicem, ale także aktywnie spędza czas wolny.

Rocznie na rolkach przejeżdża prawie 2000 kilometrów. Średnio dwa-trzy razy w tygodniu oddaje się z pasją temu zajęciu. Poza tym jeździ na rowerze i jest świetnym narciarzem. - Jak tylko czas mi pozwala, uciekam w góry. W połowie lutego wybrałem się na narty do Szklarskiej Poręby, a potem do Włoch. Uwielbiam szusować na stoku. Jeżdżę szybko, ale chyba bezpiecznie. Od niedawna biegam też na nartach i muszę przyznać, że to dyscyplina, który wymaga chyba największego wysiłku. To morderczy sport - twierdzi.

Głosowanie SMS-owe potrwa do 15 marca do godz. 23.59. Nagrodą dla zwycięzcy będzie 7-dniowy pakiet rehabilitacyjny dla dwóch osób, ufundowany przez Dom Zdrowia „Lila” w Ciechocinku.