- Słowa prezydenta Federacji Rosyjskiej są zaprzepaszczeniem wspólnej pracy polskich i rosyjskich ekspertów, ale także dorobku jego poprzedników – Michaiła Gorbaczowa i Borysa Jelcyna, którzy mimo trudności starali się szukać drogi prawdy i pojednania w stosunkach polsko-rosyjskich - głosi fragment oświadczenia polskiego MSZ.
Putin: To nie pakt Ribbentrop-Mołotow przyczynił się do wybuchu wojny
Zostało ono wydane po tym, jak w weekend prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył Polskę o kolaborację z III Rzeszą przy podziale Czechosłowacji, co - według Putina - przyczyniło się do wybuchu II wojny światowej. Putin stwierdził, że polskie władze wiedziały dokładnie o zamiarach władz hitlerowskich co do Czech, chętnie wzięły udział w ich podziale i wkroczyły na Zaolzie, przez co przestał istnieć kraj będący sojusznikiem Francji i Wielkiej Brytanii. To, zdaniem Putina, otworzyło Hitlerowi drogę do wybuchu wojny.
Prezydent Rosji odczytywał te słowa z kartek wobec przywódców Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, siedzących wraz z nim przy okrągłym stole. Skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego, w której stwierdzono, że pakt pomiędzy Niemcami i ZSRR, czyli tzw. pakt Ribbentrop-Mołotow, przyczynił się do wybuchu II wojny światowej.
MSZ: Fałszywy obraz wydarzeń
- Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym Prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń - głosi oświadczenie MSZ.
- Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP pragnie przypomnieć najważniejsze fakty dotyczące polskiej polityki zagranicznej w okresie przedwojennym oraz stosunków ze Związkiem Sowieckim, a także informacje dotyczące polskich ofiar sowieckiego aparatu represji w czasie II wojny światowej - głosi oświadczenie.
Polskie ministerstwo przypomina w oświadczeniu, że mając w pamięci czasy zaborów Polska podpisała na początku lat 30. pakty o nieagresji ze swoimi sąsiadami - Związkiem Sowieckim i Niemcami.
Jak doszło do agresji
Potem oświadczenie przypomina sekwencję zdarzeń, która poprzedziła agresję Hitlera na Polskę. - Pomimo pokojowej polityki prowadzonej przez Polskę, Związek Sowiecki podejmował działania bezpośrednio zmierzające do wywołania wojny, dopuszczając się przy tym zbrodni na masową skalę. Na mocy rozkazu 00485 z sierpnia1937 r. wydanego przez Nikołaja Jeżowa, ówczesnego ludowego komisarza spraw wewnętrznych, zostało zamordowanych 111 tys. Polaków, obywateli ZSRS, a kilkadziesiąt tysięcy zostało deportowanych bądź aresztowanych (w ramach tzw. Operacji Polskiej NKWD) - przypomina MSZ.
- Działania ZSRS odbywały się w porozumieniu z nazistowskimi Niemcami. Po wysuniętych wobec Polski pierwszych żądaniach niemieckich w styczniu 1939 r., 17 kwietnia sowiecki ambasador w Berlinie Aleksiej Mieriekałow przedstawił stronie niemieckiej ofertę współpracy politycznej. Znaczące, że 28 kwietnia Hitler wypowiedział układ o niestosowaniu przemocy z Polską.
Przypieczętowaniem tych kroków był układ Ribbentrop-Mołotow podpisany w Moskwie 23 sierpnia i załączony do niego tajny protokół, który podzielił Europę Wschodnią na niemiecką i sowiecką strefę wpływów, pogwałcając suwerenność Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii - stwierdza się w oświadczeniu.
MSZ: Lepszy dialog niż propaganda
Polski MSZ wskazuje, że właściwą drogą polsko-rosyjskiego dialogu historycznego jest wznowienie prac Grupy ds. Trudnych, która ma swoje osiągnięcia, w tym ustalenia dotyczące roli Związku Sowieckiego w wybuchu II wojny światowej. - Rzetelne i krytyczne spojrzenie na historię, w miejsce propagandy, pozwoliłoby też oddać hołd milionom ofiar stalinowskich represji, także po stronie rosyjskiej - głosi stanowisko MSZ.
