U schyłku sezonu motorowodnego w sobotę i niedzielę w czeskich Jedovnicach rozegrane zostaną mistrzostwa Europy w klasie 0-500.
W gronie uczestników jest także Tadeusz Haręza, dla którego będzie to ostatnia w tym sezonie szansa zdobycia któregoś z medali.
Przed naszym zawodnikiem staje jednak trudne zadanie. Rywale dysponują bowiem świetnie spisującymi się silnikami podczas, gdy Verona pana Tadeusza w całym sezonie zawodziła. Mimo wielu wysiłków, włoski silnik z reguły odmawiał posłuszeństwa. Jak będzie w Jedovnicach? - Tadeusz, jak przed każdymi zawodami, tak i teraz jest dobrze przygotowany. Mówię o częściach zapasowych takich jak śmigła, spodziny, które najczęściej fatalnie rzutowały na pracę silnika. Jeśli tym razem wszystko zagra sądzę, że Haręza wywalczy 4 - 5 miejsce. Każde wyższe będzie sukcesem i nagrodą za wytrwałość, ambicję i upór Tadzia - powiedział menedżer Stefan Czarnecki.
Dodajmy, że mistrzowskiego tytułu bronić będzie Tiziano Trombetta (Włochy), srebrnego medalu Jirzi Masek (Czechy), brązowego natomiast Mauro Bacchi (Włochy). T. Haręza w ubiegłym sezonie zajął czwarte miejsce.