Trzy srebrne krążki, w tym pierwszy z mistrzowskiej imprezy ósemki, to bilans biało-czerwonych w reaktywowanych po 34 latach mistrzostwach Europy w wioślarstwie na torze Malta w Poznaniu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 63604" sub="Wicemistrzowie Europy w ósemce - od lewej: Mikołaj Burda, Wojciech Gutorski, Piotr Buchalski, Rafał Hejmej, sternik Daniel Trojanowski. W dolnym rzędzie klęczą: Bogdan Zalewski, Sebastian Kosiorek, Sławomir Kruszkowski, Michał Stawowski. /Fot. Sławomir Kabat">Impreza (w 11 z 14 konkurencjach olimpijskich startowali biało-czerwoni) rozgrywana trzy tygodnie po MŚ sprawiła, że nie wszystkie nacje wystawiły najsilniejsze składy, część dała okazję do startu zawodnikom kategorii młodzieżowej. Z trzech srebrnych medali najbardziej ucieszył nas tytuł wicemistrzowski ósemki.
W składzie wiosłuje aż 7 przedstawicieli regionu: Wojciech Gutorski, Mikołaj Burda, Sebastian Kosiorek (wszyscy Lotto Bydgostia WSG Bank Pocztowy), Sławomir Kruszkowski, Michał Stawowski (obaj AZS Energohandel Toruń), szlakowy Rafał Hejmej, sternik Daniel Trojanowski (obaj Zawisza). Skład uzupełniają dwaj wioślarze z PTW Płock: Piotr Buchalski i Bogdan Zalewski.
Zaskoczyli ich Czesi
Od początku na prowadzenie wyszli Czesi. Na półmetku mieli już ponad 3 sekundy przewagi nad Polską i Białorusią, która co chwilę próbowała wyprzedzić biało-czerwonych. Ostatecznie podopieczni Wojciecha Jankowskiego zasłużenie zdobyli srebro.
<!** reklama left>- Złoty medal dla Czechów, którzy nie wystawili ósemki na mistrzostwach świata przed trzema tygodniami w Monachium, można by uznać za sensację, gdyby nie fakt, że w składzie popłynęli m.in. aktualny wicemistrz świata w skiffie Ondrej Synek, czy medalista z mistrzostw świata i igrzysk Vaclav Chalupa - wyjaśnia Sławomir Kruszkowski. - Jest rewelacyjnie. Mamy kwalifikację olimpijską i wicemistrzostwo Europy.
Tato, kocham Cię
Zgromadzeni na trybunach kibice na stojąco skandowali: Polska, Polska. Wioślarze mogli liczyć na wsparcie najbliższych. 4-letni Kacper Kruszkowski po dekoracji wydał wzruszający okrzyk: „Tato, kocham Cię”.
Pozostałe srebrne medale zdobyli: dwójka bez sternika - bydgoscy wychowankowie Jarosław Godek (Lotto Bydgostia - obecnie AZS Gdańsk) i Piotr Hojka (BTW, obecnie AZS Gorzów) oraz dwójka podwójna wagi lekkiej Ilona Mokronowska, Magdalena Kemnitz.
Za sukces można uznać 4. miejsce w skiffie Arnolda Sobczaka (Gopło Kruszwica). Kolejny nieudany występ zanotowała dwójka podwójna Marcin Brzeziński - Michał Słoma (AZS Toruń). Po 12. miejscu na mistrzostwach świata w Monachium, kwalifikowało się 11 osad, tylko 4. miejsce w Poznaniu. Tuż za podium uplasowały się ponadto męskie czwórki bez sternika ciężka i lekka z Łukaszem Siemionem (Lotto Bydgostia).