Głos Bydgoszczy bardzo liczy się w środowisku prawniczym, ponieważ oznacza, że miasto opowiada się za utrzymaniem ładu konstytucyjnego. Mam nadzieję, że za jej przykładem pójdą kolejne. Oczywiście, stosowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nie będzie łatwe. Wojewoda kujawsko-pomorski może będzie chciał postawić się ponad prawem i zacznie unieważniać niektóre decyzje samorządów. Dotyczyć to może nie tylko ustawo o obrocie ziemią, ale i innych ustaw, na przykład o energetyce wiatrowej, prokuraturze... W Polsce tylko jedna instytucja ma prawo oceniać, czy ustawy są zgodne z konstytucją czy nie i to każdy rząd, bez względu na nazwę i kolor, musi respektować. Obecny zmierza do ubezwłasnowolnienia obywateli, którzy już nie mają się do kogo zwrócić.
PRZECZYTAJ:Czy obywatele będą mogli zażądać odszkodowań za to, że samorządy nie respektują orzeczeń TK?
Zmienić istniejącą sytuację może tylko szeroki protest: obywateli, samorządów miast i gmin oraz prawników. Dopóki jesteśmy w Unii Europejskiej, polski rząd musi respektować także unijne prawo. Teoretycznie nie ma wyjścia. Ale, jeśli nie będzie chciał tego robić, wówczas zarządzi ogólnopolskie referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Jeśli referendum się uda, wówczas będziemy mieli pełen dyktat. Teraz mamy tylko częściowy.