https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opłata jest, a jakby jej nie było

Barbara Winowiecka
Wcześniej był podatek, a od tego roku jest opłata za psa. Wielu mieszkańców jednak nic sobie nie robi z tego obowiązku i nie przyznaje się do posiadania czworonogów.

Wcześniej był podatek, a od tego roku jest opłata za psa. Wielu mieszkańców jednak nic sobie nie robi z tego obowiązku i nie przyznaje się do posiadania czworonogów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 102797" sub="W tym roku opłaty za psa uiściło około 280 osób. To niewiele, zważywszy na to, że gmina Świecie liczy ponad 30 tysięcy mieszkańców / Fot. Marek Wojciekiewicz
">- Opłata od psów nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem. W tym roku do budżetu wpłynęło z tego tytułu niecałe 14 tysięcy złotych. To wyjątkowo mało - mówi Ewa Gorzka, kierowniczka Wydziału Finansowego Urzędu Miejskiego w Świeciu.

W gminie Świecie obowiązuje teraz stawka 50 złotych. Całkiem możliwe, że w przyszłym roku wzrośnie do 60 złotych. O podwyżce zadecydują radni na dzisiejszej sesji. To i tak nie jest dużo, zważywszy na to, że maksymalna kwota, jaką mogą wyznaczyć samorządy, wynosi ponad 100 złotych.

- Warto też przypomnieć, że wiele osób zwolnionych jest z opłaty - wyjaśnia Ewa Gorzka. - Nieodpłatnie jednego czworonoga mogą mieć osoby niepełnosprawne oraz samotne po 65 roku życia. Dwa psy mogą mieć natomiast rolnicy.

<!** reklama>Właściciele jednak nie chcą przyznawać się do posiadania zwierząt. - Wiele osób unika tego obowiązku, bo nie grożą za to żadne kary - twierdzi pan Grzegorz ze Świecia.

Jak się okazuje, w innych gminach jest jeszcze gorzej.

- Mamy ustalone dwie naprawdę niskie stawki - stwierdza Barbara Wołoszyn, skarbnik Nowego. - Podstawowa wynosi 20 złotych, emeryci muszą natomiast płacić 10 złotych. W tym roku mieszkańcy wpłacili łącznie 690 złotych.

Barbara Wołoszyn potwierdza, że jest duży problem z egzekwowaniem opłaty, ale nie są już prowadzone żadne kontrole.

- Koszty byłyby o wiele wyższe niż zyski - mówi. - Kiedyś mieliśmy kontrolera. Ludzie okazywali się jednak niemili, trzaskali drzwiami i nie przyznawali się do posiadania zwierząt.

Inny sposób egzekwowania tego przepisu realizuje gmina Osie. Postanowiła nie straszyć karami, a... kusić korzyściami.

- Stosujemy taką zasadę, że ci, którzy wpłacą pieniądze, mogą bezpłatnie zaszczepić swojego pupila. To zachęca mieszkańców do przestrzegania prawa - podkreśla Michał Grabski, wójt gminy Osie. - Nasze stawki wynoszą: 25 złotych podstawowa i 15 złotych dla emerytów. W tym roku wpłynęło do kasy 2880 złotych, czyli o 100 procent więcej niż w roku ubiegłym.

Jak informuje wójt, wpływy te nijak mają się jednak do sum, które gmina ponosi na bezpańskie psy.

- Rocznie na ten cel wydajemy prawie 20 tysięcy złotych - stwierdza wójt. - Na tę kwotę składają się wyłapanie stwarzających zagrożenie psów, dowóz do schroniska w Grudziądzu, wszelkie szczepienia i badania. Warto też dodać, że pobyt w schronisku jednego psa kosztuje nas aż 13,5 złotego na dobę.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski