Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczycy i "žplaża"

Sławomir Kabat
Sekcja sportów wodnych Zawiszy to dwie skrajności - wioślarze w ubiegłym roku nie zdobyli ani jednego punktu w trzech kategoriach młodzieżowych, a kajakarze, którzy również zmagają się z brakiem przystani, są najlepsi w kraju!

Sekcja sportów wodnych Zawiszy to dwie skrajności - wioślarze w ubiegłym roku nie zdobyli ani jednego punktu w trzech kategoriach młodzieżowych, a kajakarze, którzy również zmagają się z brakiem przystani, są najlepsi w kraju!

<!** Image 2 align=none alt="Image 185416" sub="Obecnie w klubie trenuje 40 wioślarzy. Większość to uczniowie klas gimnazjalnych. Na zdjęciu podczas zajęć z trenerami Andrzejem Naglewiczem (po prawej) i Tomaszem Ciechanowskim Fot.: Tadeusz Pawłowski">W sekcji sportów wodnych Zawiszy funkcjonują przedstawiciele dwóch dyscyplin - kajakarstwa i wioślarstwa. O problemach lokalowych z klubową przystanią przy ul. Mennica pisałem na łamach „Expressu” prawie dekadę od momentu jak były prezydent Roman Jasiakiewicz w 2001 roku komunalizując majątek Zawiszy pozostawił przystań Agencji Mienia Wojskowego.

Na szczęście jego następca Konstanty Dombrowicz przy wsparciu Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Rady Miasta miał inną wizję i przejął uroczy zakątek we władanie miasta - obecnie budowana jest tam marina, w której będzie także miejsce dla sekcji sportów wodnych Zawiszy. Problemy lokalowe utrudniły szkolenie. Ale obu sekcjom udało się przetrwać. Kajakarze rozwinęli skrzydła. W 2011 roku, głównie dzięki prezesowi sekcji Waldemarowi Keisterowi i trenerowi koordynatorowi Mariuszowi Słowińskiemu, byli najlepszym klubem w kraju - wizytówką jest mistrz świata Piotr Siemionowski - czempion polskiego sportu!

<!** reklama>Działacze i trenerzy wioślarstwa przyjęli postawę - nie ma przystani - nie ma wyniku. W 2011 roku w kategorii juniorów młodszych, juniorów i młodzieżowców nie zdobyli ani jednego medalu ani punktu na zawodach rangi mistrzostw Polski! Tak źle nie było od lat.

Kajakarze w ciągu dwóch lat (2011 - 2012) zajęcia odbywają na obiektach szkoły w Opławcu, w BKS i na Brdyujściu. Z kolei wioślarze ćwiczą w BKS i na Brdyujściu.

- Na nasze problemy złożyło się wiele przyczyn - wyjaśnia prezes wioślarzy Mirosław Bednarczyk. - Mamy klasy sportowe w gimnazjum na ulicy Czackiego, ale w ostatnich latach nie mieliśmy szczęścia do kadry szkoleniowej. Pierwszy z trenerów odchodząc z klubu nie zostawił żadnego zawodnika, drugi, aby funkcjonować finansowo, zdecydował się pracować w dwóch klubach naraz. W dodatku rodzice, po ukończeniu przez naszych zawodników gimnazjum w czerwcu ub.r., przenieśli ośmiu wioślarzy do LOTTO Bydgostii. Młodzi sportowcy nie byli w stanie pogodzić nauki w liceum z 1,5-godzinnymi dojazdami w jedną stronę na trening na Brdyujście.

Nowa przystań, której otwarcie planowane jest jesienią, w połączeniu z utworzeniem obok niej klas sportowych w szkole przy ulicy Czartoryskiego, daje nadzieję na odbudowanie wioślarstwa w Zawiszy - kończy Mirosław Bednarczyk.

Pięciu olimpijczyków i jednocześnie mistrzów Europy w ósemce, wśród których jest tylko jeden wychowanek, to niestety za mało, by myśleć o potędze wodnej wioślarzy Zawiszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!