https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Okrutne zabójstwo 15-latki z Krapkowic. Zabójca usłyszał dziś wyrok

Marcin Rybak
Zatrzymanie Artura W. w 2015 roku
Zatrzymanie Artura W. w 2015 roku fot. archiwum policji
Piętnastoletnia Wiktoria nie żyje bo Artur – niespełna dwa lata starszy – chciał ją obrabować. Popchnął ją, wywrócił i zabrał telefon komórkowy wart 400 złotych. Straciła przytomność. Ale on myślał, że dziewczyna nie żyje. Zaciągnął ją do pobliskiej przepompowni ścieków i wrzucił do studzienki. Myślał, że ukrywa zwłoki, a on ją utopił. Dziś w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu Artur W. usłyszał wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo i rozbój.

Dramat wydarzył się w Krapkowicach na Opolszczyźnie. Artur – choć w dniu przestępstwa jeszcze nieletni – odpowiadał jak dorosły. Sąd Okręgowy w Opolu skazał go na 14 lat więzienia. Ale oskarżenie – i prokuratura i rodzice dziewczynki jako oskarżyciele posiłkowi – domagało się we wrocławskim Sądzie Apelacyjnym kary 25 lat więzienia. To najwyższy wyrok, na jaki można skazać młodocianego przestępcę.

Obrona przekonywała sąd, że 14 lat to i tak zbyt surowo. Bo Artur nie powinien odpowiadać za morderstwo, bo są wątpliwości, których nie usunięto. Bo nie wiadomo dokładnie jak umierała Wiktoria. Zdaniem obrony, chłopak powinien odpowiadać za rozbój i ciężkie uszkodzenie ciała, którego skutkiem jest śmierć człowieka.

Oskarżenie powoływało się na opinię psychologiczną uzyskaną w czasie śledztwa. Wynikało z niej, że Artur jest tak zdemoralizowany, że nie ma żadnej możliwości jego resocjalizacji, że nic nie dadzą żadne metody terapeutyczne.

Kara 25 lat więzienia to nadzwyczajna kara, ale jedyna słuszna dla tego młodego człowieka - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Edyta Gajgał. Sąd zgodził się z oskarżycielami, że 14-letni wyrok sądu pierwszej instancji był bardzo niesprawiedliwy.

Rodzice Wiktorii: W zabójstwie musiał brać udział ktoś jeszcze - czytaj na kolejnej stronie

Sędzia przypomniała, że Artur W. wcześniej miał problemy z prawem. Odpowiadał przed sądem dla nieletnich za drobne przestępstwa. Pił alkohol, brał narkotyki i dopalacze. Miał nadzór kuratora ale nic to wszystko nie dało. - Dla Artura W. ważne są w życiu tylko dwie wartości: korzyść materialna i ochrona własnej osoby - mówiła sędzia cytując wspomnianą już opinię psychologiczną.

- Ulgi nie będzie - powiedziała dziennikarzom po zakończeniu rozprawy matka zamordowanej dziewczynki Alina C. - Innego wyroku nie może być. Walczyliśmy o 25 lat więzienia dla niego.

Popełnienie takiej zbrodni musi być karane z całą surowością - mówił dziennikarzom prokurator Zbigniew Jaworski z wrocławskiej Prokuratury Regionalnej. - Ten wyrok to musi być sygnał także dla ludzi młodych, że nie będzie żadnego pobłażania.

Czy to już koniec tej sprawy? Wyrok jest prawomocny, choć Artur W. może jeszcze go zaskarżyć do Sądu Najwyższego. Tymczasem rodzice Wiktorii są pewni, że w zabójstwie ich córki uczestniczył ktoś jeszcze. Od miejsca napadu i kradzieży telefonu do studzienki na terenie przepompowni jest kilkaset metrów. Po drodze płot. Artur W. musiałby ciągnąć nieprzytomną dziewczynkę po ziemi. Byłyby po tym ślady na jej ciele. W śledztwie przeprowadzono eksperyment. Manekin przeciągany przez sprawcę był cały poszarpany. A na ciele dziewczynki nie było żadnych śladów. Tak jakby ktoś ją niósł. Zdaniem rodziców zamordowanej dziewczyny, zabójca sam nie dałby rady.

Ale prokuratura i policja nie znalazły żadnych tropów prowadzących do drugiego sprawcy. Ani w ogóle podstaw by go szukać. - Mam nadzieję, że on kiedyś powie prawdę - mówiła dziennikarzom matka Wiktorii.

Komentarze 47

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pastewny
Przenosi się z jednego pastwiska na inne pastwisko
Kidy zeżre plony to przenosi się na inne pastwisko.
w
w pieluszce
Siedzi w celi, a Gity sprawdzają jak głębokie gardło ma ten cweeeel. Odbyt mu spenetrowali wcześniej i od tamtej pory śmiga w pieluszce ,bo ciśnienia nie trzyma .
l
labeo7
Za zabójstwo powinna być zawsze najwyższa kara, bo co można człowiekowi odebrać bardziej wartościowego niż życie?
T
Tyru
zrozumialbym jakby chcial ukrasc bo umieral z glodu ale tez nie kosztem zycia dziewczyny ktora najpewniej zawinila tylko tym ze tam byla. wiekszosc takich ludzi ma poprostu za duzo w tylku a "zli" rodzice nie dawali mu hajsow na cpanie, jaranie a nikt go kredowac nie bedzie cale zycie, tym bardziej za darmo mu nie beda dawac czy robic innych prezentow. Daj spokoj:( wyjdzie i nie bedzie pieniedzy dla niego to bedzie robil to samo. wezcie pod uwage ta wlasnie dziewczyne, pomyslcie co jej rodzina teraz czuje, wezcie pod uwage opinie psychologiczna oraz to ze bardziej interesowala go wlasna dupa niz jej zycie i przy tym juz ta kradziez nie ma znaczenia. Jak dla mnie nie 25 lat a na gilotyne
G
Gościu
A przecież spokojnie można było ustawić szubienice na rynku w Krapkowicach i powiesić MENELA na pewno nic by się nie stało
w
wyrokzart
CHWASTY SIE WYRYWA!!!
p
podpis
Trochę popłynąłeś, po pierwsze na 100% zabicie 15-latki nie zostanie przez współwięźniów uznane za zabójstwo dziecka, po drugie za medialną sprawę będzie miał szacunek na bloku i prawdopodobnie zostanie gitem. Chciałoby się inaczej, ale 20 lat doświadczenia jako strażnik więzienny mówi mi, że tak będzie to wyglądało.
n
naczelny
Z każdego człowieka da się zrobić na przykład zabójcę. Z papieża również. To kwestia metod i czasu. Pranie mózgu, przejęcie kontroli nad wolą, stworzenie mózgu patologicznego, zakodowanie w mózgu delikwenta tego, co się zechce. Nie każdy ma tylu ochroniarzy co papież, którzy uchronią człowieka przed gwałtem na jego umyśle. Człowiek nie jest panem swojego mózgu lecz jego sługą. No ale jak to jest w zwyczaju zabójczego gatunku ludzkiego, ofiara musi być złożona. Wygląda na to, że ludzie nie kierują się zdrowym rozumem lecz tym w co wierzą. Łatwiej jest wierzyć niż zrozumieć.
n
naczelny
Jak nie będą produkowani czubki, przestępcy, to upadnie system sądowo-policyjno-więzienny. Muszą być źli i dobrzy. Wtedy jest ruch w interesie. Jak jest ruch w interesie, to są zyski. A że przy tym będzie trochę trupów, kalek, nędzarzy, czubów - to tylko koszty prowadzenia tej dochodowej, dla niektórych, działalności gospodarczej. Cicho jest o tych, którzy systemowo, na raty, mordują tak dużo ludzi dla zysku.
P
Pat
Powinien pracować sam na siebie. Nie zapracuje to nie będzie najedzony ani ubrany. Na wynagrodzenie pracowników więzienia też powinni pracować więźniowie. Dość utrzymywania nierobów z naszych pieniędzy
P
Pat
Powinien pracować sam na siebie. Nie zapracuje to nie będzie najedzony ani ubrany. Na wynagrodzenie pracowników więzienia też powinni pracować więźniowie. Dość utrzymywania nierobów z naszych pieniędzy
T
Tomek
powinien dostać zastrzyk i do ziemi.
j
jo
być może - ale zabił. Zawsze ma się jakieś wyjście i wybór drogi- on wybrał wartości materialne i ochronę własnej osoby. 25 lat to wyrok który mu się należy jak psu kość za tą zbrodnię której dokonał. Największą ofiarą była ta bezbronna dziewczynka.
h
haL
...każde "zwierze" w ludzkiej skórze można usprawiedliwić. Wyrok, czyli te 25 lat, to nie jest kara dla niego, to jest okres ochrony społeczeństwa przed tym "zwierzęciem".
P.S.: Przepraszam wszystkie prawdziwe zwierzaki za porównanie.
A
Agi28
Ten chłopak też jest ofiarą, swoich rodziców i otoczenia. Miał zakodowany bezwzględny instynkt przetrwania i totalna znieczulice, przecież skądś to się wzielo:/ poniżej 14 roku życia sięgał po narkotyki, musiał być po przejściach i nie mieć odpowiedniej opieki rodziców.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski