Po pokonaniu na własnym torze Wandy Kraków i przyzwoitych występach na wyjazdach, bydgoscy kibice mieli nadzieję, że ich pupile pokonają „Żurawie”. Stało się jednak inaczej. Przede wszystkim dlatego, że poloniści przegrywali starty. I tylko ambitnej postawie na dystansie oraz brawurowym akcjom zawdzięczają, że losy spotkania nie rozstrzygnęły się przed wyścigami nominowanymi.
- Czy kiepskie starty spowodowane były innym, niż na treningach, przygotowaniem nawierzchni? - zapytaliśmy Marcina Jędrzejewskiego.
- Nie. Tor był ok. Nie wiem co się stało... Szkoda, bo mecz był do wygrania - odpowiedział kapitan naszej drużyny.
Fakt, gospodarze mogli zwyciężyć, mimo fatalnego refleksu i słabej postawy Wiktora Kułakowa (w poprzednich trzech spotkaniach Rosjanin zdobywał średnio 11,67 pkt/mecz; teraz zaledwie 4).
Kilka punktów uciekło. Tomasz Orwat najpierw wjechał w taśmę. Gdyby tego nie zrobił, byłby w stanie ograć jednego z juniorów gości. W VIII odsłonie 17-latek na drugim łuku pierwszego okrążenia wykonał „bączka” i zapoznał się z nawierzchnią. Wprawdzie szybko się pozbierał, kontynuował jazdę, ale był za daleko, aby dogonić Mateusza Rząsę, któremu pod koniec wyścigu motocykl odmówił posłuszeństwa. Trudno jednak mieć pretensje do Tomasza Orwata, który niespełna rok temu uzyskał licencję „Ż”, a tym występem debiutował w meczu ligowym.
Pecha miał Mikołaj Curyło - w pierwszym z biegów nominowanych zanotował defekt na 3. pozycji (złapał gumę).
- Liczyłem na korzystny rezultat i się udało - mówił po zawodach uradowany trener Stali Janusz Ślączka.
Jego podopieczny Dawid Lampart dodawał z satysfakcją: - Zawsze mi się dobrze jeździło w Bydgoszczy i nic się pod tym względem nie zmieniło.
- Stal miała słaby początek sezonu, ale ich nie lekceważyliśmy. Trener Jacek Gollob zapowiadał, że będzie to ciężki mecz. Na złym wyniku zaważyła postawa drugiej linii, więcej spodziewaliśmy się po Kułakowie. Kilka punktów zgubiliśmy też pechowo. Gdyby nie taśma, defekt i upadek wynik oscylowałby blisko remisu - skomentował Marcin Stawluk, kierownik bydgoskiej drużyny.
- Ze swojego wyniku jestem zadowolony, ale wiem, że na torze w Bydgoszczy mogę być jeszcze szybszy - dodał Oskar Ajtner-Gollob. - Jeszcze więcej mam do poprawienia na wyjazdach. Mam nadzieję, że pierwsze oznaki mojej lepszej jazdy na obych torach będą widoczne już w niedzielę w Pile.
Mecz z trybuny głównej oglądał Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Polonia Bydgoszcz - 43
9. Wiktor Kułakow - 4 (2,2,0,0,-)
10. Mikołaj Curyło - 4+2 (1*,1*,2,0,d)
11. Jacek Gollob - 2 (0,1,-,1)
12. Andriej Kudriaszow - 10 (3,0,3,2,2)
13. Marcin Jędrzejewski - 11+1 (3,2,3,2,1*)
14. Oskar Ajtner-Gollob - 11+1 (3,1*,1,3,3)
15. Tomasz Orwat - 1 (t,1,0)
Stal Rzeszów - 47
1. Karol Baran - 4+1 (0,2*,t,2)
2. Nicklas Porsing - 11 (3,3,2,1,2)
3. Maciej Kuciapa - 6+1 (1*,0,1,3,1)
4. Scott Nicholls - 9 (2,3,3,1,0)
5. Dawid Lampart - 13 (2,3,2,3,3)
6. Rafał Karczmarz (gość) - 2 (2,0,0)
7. Mateusz Rząsa - 2+1 (1,0,1*,0)
Bieg po biegu:
1. (63,85) Porsing, Kułakow, Curyło, Baran 3:3
2. (63,82) Ajtner-Gollob, Karczmarz, Rząsa, Orwat (t) 3:3 (6:6)
3. (63,12) Kudriaszow, Nicholls, Kuciapa, Gollob 3:3 (9:9)
4. (62,68) Jędrzejewski, Lampart, Orwat, Rząsa 4:2 (13:11)
5. (62,78) Porsing, Baran, Gollob, Kudriaszow 1:5 (14:16)
6. (62,39) Nicholls, Jędrzejewski, Ajtner-Gollob, Kuciapa 3:3 (17:19)
7. (62,87) Lampart, Kułakow, Curyło, Karczmarz 3:3 (20:22)
8. (63,46) Jędrzejewski, Porsing, Rząsa, Orwat (Baran - t) 3:3 (23:25)
9. (63,44) Nicholls, Curyło, Kuciapa, Kułakow 2:4 (25:29)
10. (63,28) Kudriaszow, Lampart, Ajtner-Gollob, Rząsa 4:2 (29:31)
11. (63,18) Kuciapa, Jędrzejewski, Porsing, Curyło 2:4 (31:35)
12. (63,81) Ajtner-Gollob, Baran, Gollob, Karczmarz 4:2 (35:37)
13. (63,22) Lampart, Kudriaszow, Nicholls, Kułakow 2:4 (37:41)
14. (63,93) Ajtner-Gollob, Porsing, Kuciapa, Curyło (d3) 3:3 (40:44)
15. (63,46) Lampart, Kudriaszow, Jędrzejewski, Nicholls 3:3 (43:47)
(wyniki za sportowefakty.wp.pl)