Punkt działa od poniedziałku do czwartku. Wydawki są w godz. 10-13.30.
- W poniedziałki i środy obsługujemy osoby z dziećmi, z kolei we wtorki i czwartki osoby bezdzietne, samotne, seniorów - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Obserwujemy, że w lawinowym tempie przybywa potrzebujących. Tylko w miniony wtorek (23 stycznia) po dwóch godzinach wydawania darów jeszcze 100 osób stało w kolejce. Najczęściej proszą o żywność, środki chemiczne i odzież.
Mnóstwo darów zebrano podczas "Bydgoskiego Bazaru"
Stowarzyszenie systematycznie musi uzupełniać zapasy. I szuka ku temu sposobów. W tym celu niedawno wzięło udział w "Bydgoskim Bazarze", który 14 stycznia odbył się w BCTW.
- Po raz drugi wystawiliśmy tam skrzynię na dary. Odzew był bardzo duży. Otrzymaliśmy więcej darów niż za pierwszym razem - zaznacza Adam Jaworski. - Zebraliśmy mnóstwo odzieży od niemowlęcej poprzez ubrania dla młodzieży, aż po odzież dla seniorów. Bydgoszczanie dla potrzebujących przekazali też gry, pluszaki i zabawki. W sumie darami wypełniliśmy po brzegi aż dwa samochody, w tym jeden typu combi i dostawczy. Dziękujemy za to wszystkim ofiarodawcom.
Nie ma tygodnia, by ktoś nowy nie prosił o pomoc
Jak podkreśla Adam Jaworski, dostawy ubrań i wsparcie płynie także z innych źródeł.
- Niektórzy na wiadomość, że na "Bydgoskim Bazarze" będziemy zbierać rzeczy dla potrzebujących, dostarczali nam dary bezpośrednio do naszej siedziby - mówi Adam Jaworski. - Uczyniła to Fundacja Victoriia z prezes Victorią Dotsenko na czele, która przywiozła nam mnóstwo odzieży. Współpracujemy też z Bazyliką Pomaga i księdzem Sławomirem Barem i od nich także przyjechał do nas duży transport ubrań. Właściwie to cały bus był nimi wypełniony.
Potrzeby jednak stale rosną.
- Nie ma tygodnia, żeby ktoś nowy nie prosił o pomoc - mówi Adam Jaworski. - W ub. roku przez nasz punkt przewinęło się aż 30 tys. osób. To tylko osoby zarejestrowane, ale za tym kryje się znacznie większa liczba potrzebujących, bo całe rodziny. Obecnie pod opieką mamy 4 tys. ludzi z Bydgoszczy i okolic.
Adam Jaworski podkreśla też wielkie zaangażowanie wolontariuszy stowarzyszenia.
- Należą im się ukłony. Bez nich nie dalibyśmy rady. Segregują i układają rzeczy, a potem je wydają - mówi Adam Jaworski. - Ta pomoc jest bezcenna, bo potrzebujących przybywa w szybkim tempie i sami nie bylibyśmy ich w stanie obsłużyć. A dodam, że wielu przychodzi do nas po wsparcie nawet kilka razy w miesiącu.
Zobacz wideo: UKW w Bydgoszczy zakupił defibrylator AED. Ten sprzęt ratuje życie
