https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ogród zoologiczny w M4

Włodzimierz Szczepański
Hodowla węży czy psów za blokową ścianą, kury i konie trzymane na osiedlach - bydgoszczanie kochają zwierzęta. Jednak ich sąsiedzi nie muszą.

<!** Image 2 align=none alt="Image 174828" >

Hodowla węży czy psów za blokową ścianą, kury i konie trzymane na osiedlach - bydgoszczanie kochają zwierzęta. Jednak ich sąsiedzi nie muszą.

- Obserwujemy jedną hodowlę. Jej właściciele mieli psy rasowe, ale teraz przekwalifikowali się na koty - opowiada Anna Piotrowicz, inspektor do spraw zwierząt Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals”. Jej zdaniem w ostatnim czasie namnożyło się pseudohodowli i to często w blokowiskach. - Dochodzi do skrajności, że zwierzęta trzymane są w małych klatkach - dodaje Anna Piotrowicz.

Psy w chlewni i na balkonie

Wraz z innymi działaczami interweniowała pod Bydgoszczą. Odebrała psy. Hodowla była urządzona w piwnicy chlewni. Zwierzęta wiązano łańcuchami.

- Mam sąsiada, który hoduje psy. Załatwiają się na balkonie - opowiada pan Mikołaj z bloku przy ul. Twardzickiego w Fordonie.

Hałas i fetor budzą mieszkańców bloku przy ul. Korczaka 4 na bydgoskim Błoniu. Jedna z lokatorek na balkonie urządziła gołębnik.

- A w naszym bloku jakiś lokator podobno hoduje węże, a dodatkowo do ich karmienia trzyma szczury. Podobno sprzedaje te zwierzęta w Internecie - twierdzi mieszkanka bloku przy ul. Szarych Szeregów.

- Chów i hodowlę określają przepisy. W myśl uchwały Rady Miasta takie miejsca nie mogą być uciążliwe dla otoczenia. Wiem jednak, że to nieprecyzyjny zapis - przyznaje Zbigniew Pałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.

<!** reklama>

W myśl przepisów, zwierząt gospodarskich nie można trzymać w centrum miasta, a także na terenie osiedli z budynkami wielorodzinnymi i szeregowymi. Nie dotyczy to chowu zwierząt domowych, chociażby psów. Takie hodowle nie podlegają praktycznie żadnej kontroli.

- Przepisy są nieprecyzyjne. Wprowadziłabym zakaz hodowli poza ośrodkami licencjonowanymi przez związek kynologiczny. Jednocześnie wykluczyłoby to niejednokrotnie bezmyślne rozmnażanie kundelków. Schroniska nie byłyby przepełnione - stwierdza Izabella Szolginia, dyrektorka bydgoskiego schroniska dla zwierząt.

Zdaniem dyrektora Zbigniewa Pałki do tych przepisów trzeba dodać jeszcze jedną ustawę. - Od lata czekamy na tzw. ustawę odorową. Trzymanie zwierząt wiąże się z przykrymi zapachami. Nie ma norm zapachu, no i jak egzekwować od właściciela, aby je eliminował? - zastanawia się Zbigniew Pałka.

Kogut budzi ludzi

Kierowany przez niego wydział zajmował się, między innymi, sprawą hodowli kur na Miedzyniu. Lokatorom szczególnie przeszkadzał kogut, który budził ich wczesnym rankiem. - W tym przypadku lokatorzy domu są sobie winni. Wiedzieli, że kupili działkę obok rolnika - mówią urzędnicy.

Jednak są też miejsca, gdzie trzymanie zwierząt nie przeszkadza nikomu poza... urzędnikami. W gospodarstwie przy ul. Szamarzewskiego właściciele urządzili stajnię. Sanepid dopatrzył się, że jest w strefie ochronnej ujęcia wody. Po batalii ratusz obiecał, że stajnia pozostanie.

- Niestety, to tylko ustne zapewnienia. Urząd miał czas na wykupienie gospodarstwa pod strefę ochronną. Prawo nie może działać wstecz - mówi Magdalena Drewka, prowadząca stajnie „Victoria”.

Tymczasem sanepid wystąpił do ratusza, aby sprecyzował, na czym polega „niewielka hodowla”.

- Gdy powstawała, były tam dwa konie. Teraz są 22 - informuje Renata Zborowska-Dobosz z bydgoskiego sanepidu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wiejskakobietka
No proszę jak sie biorą za stajnie, jak mieszczuchom wszystko przeszkadza.Czy to aby są prawdziwe mieszczuchy,oto jest pytanie.
Z autopsji wiem że za zwyczaj to tym co do miasta sie przeprowadzili przeszkadza wszystko .Bez urazy ale tak jest w wiekszości przypadkach .
Nie chcę urazić ludzi ze wsi , szanuję ich bardzo, cięzko pracują.
Ale i wśrod spolecznosci wiejskiej zdarzaja sie wielcy "Miastowi:
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski