https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oglądają Zezem i w Kocyku

Krystyna Lubińska
- Życie nie jest filmem - mówi Salvatore, bohater „Cinema paradiso” Giuseppe Tornatore, nostalgicznej opowieści o złotych latach kina.

- Życie nie jest filmem - mówi Salvatore, bohater „Cinema paradiso” Giuseppe Tornatore, nostalgicznej opowieści o złotych latach kina.

<!** Image 2 align=right alt="Image 65398" sub="Nieduże kina, niekomercyjne filmy i dyskusyjne kluby wciąż mają swoich zaprzysięgłych zwolenników / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">To prawda, ale dla wielu film jest wciąż pasją życia. Należą do nich członkowie Dyskusyjnych Klubów Filmowych, które niedawno świętowały 50-lecie istnienia.

- Od przeszło 30 lat jeden wieczór w tygodniu rezerwujemy z żoną dla X Muzy - mówi Bolesław Buda, który już jako uczeń technikum geodezyjnego urywał się z lekcji, żeby wkręcić się na pokazy dla dziennikarzy w bydgoskim kinie „Bałtyk”.

- W minionej epoce do DKF przyciągały filmy „wąskiego rozpowszechniania”, a dziś człowiek chce uciec od popcornowego multikina - tłumaczą Wiesia i Renia, nauczycielki z bydgoskiego Klubu Miłośników Filmu „Mozaika”, któremu stuknęło pół wieku.

Trybuna i START

W 1895 r. w Paryżu narodziło się kino. Bracia Lumiere pokazali tu swoje dziesięć dwuminutowych filmów. Tu również w 1924 roku powstał - z inicjatywy Jeana Epsteina, urodzonego na warszawskich Nalewkach, reżysera „Wiernego serca”, sensacji artystycznej tamtego czasu - pierwszy DKF, zwany Filmową Wolną Trybuną. W Polsce dwóch Jerzych - Toeplitz i Bossak w 1928 r. założyło START, czyli Stowarzyszenie Miłośników Filmu Artystycznego. A w latach 60. prof. Antoni Bohdziewicz, współtwórca powojennych klubów, został przewodniczącym Międzynarodowej Federacji DKF.

Na fali politycznej odwilży DKF rosły jak grzyby po deszczu. Inspirację do ich powstawania dawał warszawski tygodnik studentów i młodej inteligencji „Po prostu”.

- Gdy w gazecie ukazał się anons o utworzeniu DKF, na schodach redakcji ludzie stali cała noc, żeby się zapisać - opowiada Jacek Szczerba, krytyk filmowy. - Na początek wyświetlono „Dyktatora” Charliego Chaplina, a prelekcję wygłosił Krzysztof Teodor Toeplitz. Była to premiera tego filmu w Polsce.

<!** reklama>- DKF był oknem na świat w czasach, kiedy w repertuarze dominowały filmy propagandowe - wyjaśnia Tadeusz Sobolewski, krytyk filmowy. - W 1956 roku powstała Polska Federacja DKF-ów. Za jej sprawą kluby przez dziesiątki lat, mimo cenzuralnych ograniczeń, miały jeden z najlepszych repertuarów filmowych w Europie. Układali go kinomani a nie politruki.

Francis muł i Cybulski

- Pierwszy film w życiu zobaczyłem w połowie lat 50. w bydgoskim kinie „Polonia” - wspomina Wiesław Naskręt z „Mozaiki”. - Nosił tytuł „Francis muł”. A kiedy w DKF przy kinie „Gwardia” obejrzałem „Att alsk” ( „Kochać”) Jorna Donnera z 1964 roku ze Zbyszkiem Cybulskim, zrozumiałem, że tylko w DKF można zobaczyć ciekawe filmy.

Na prośbę DKF-ów ściągnięto z Paryża godzinny dokument o Picassie. Rewelacją była projekcja tylko w DKF kronik o powstaniu warszawskim z udziałem akowców - gen. Jerzego Kirchmajera i płk. Stanisława Rzepeckiego. Polska premiera filmu „Zawód reporter” Antonioniego też odbyła się w DKF. A „Przeminęło z wiatrem” klubowicze obejrzeli 5 lat przed ogólnopolską premierą. Tu się oglądało też Bunuela i kino moralnego niepokoju. Na spotkania do DKF przyjeżdżali uznani reżyserzy i aktorzy, również z Zachodu. Wygłodzona inteligencja zachłannie pochłaniała kulturę wysoką. Ambitny film rozpalał serca i umysły młodych również w latach późniejszych.

Dobrze zacząć w poniedziałek

- Na przełomie lat 1985/86 powstał, z inspiracji uczniów maturalnej klasy, Wojciecha Młynarza i Tomasza Bieska, DKF „Cisza” - mówi Bogdan Kuffel, nauczyciel historii w LO im. Filomatów Chojnickich i opiekun klubu. I teraz co poniedziałek klubowicze spotykają się w Chojnickim Domu Kultury oraz organizują otwarte przeglądy filmowe - filmobrania.

- Czwartkowy wieczór to niebywała okazja, by obcować z kinem mądrym, pięknym i ważnym, bo człowiek ogląda filmy, żeby się rozwijać - mówi licealistka Magda z DKF „Zezem”, działającym w grudziądzkim kinie „Helios”, które posiada nowoczesny system dźwiękowy dolby digital surround. - Mogę tu zobaczyć filmy Antonioniego, Wendersa, Zanussiego.

Powstają nowe

Toruńscy studenci spragnieni dobrego kina założyli w 1996 r. w klubie „Od Nowa” DKF „Niebieski Kocyk”. Organizują też Międzynarodowy Festiwal „Młode kino europejskie”. A w Domu Muz w 2001 r. powołano DKF „Semafor” w miejsce kina o tej nazwie.

W Bydgoszczy zaś ubywało DKF-ów. Poradziła sobie jednak „Niespodzianka”.

- Na razie nie spotykamy się na regularnych projekcjach - wyjaśnia Dominika Kosińska z Pałacu Młodzieży - ale organizujemy festiwale. Już w listopadzie będzie kolejna Affera Filmowa, tym razem pod hasłem „Młodość w kinie”, a także I Festiwal Filmów Niezależnych. I jak zawsze, będą prelegenci z ośrodków naukowych. Bowiem dobra prelekcja przed seansem, podstawa DKF, otwiera oczy na film. Będą też dyskusje, co w DKF jest już rzadkością.

Niedawno powstał DKF w prywatnej uczelni - Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy.

DKF-y w regionie

  • Bydgoszcz - Mozaika (w kinie „Adria”) i DKF przy WSG.
  • Toruń - Jazda (kino „Orzeł”), Nasze Kino, Niebieski Kocyk (w klubie „Od Nowa”), DKF 201 (kinoteatr „Grunwald”), Semafor (w Domu Muz).
  • Chojnice - Cisza (Dom Kultury).
  • Grudziądz - Zezem (kino „Helios”).
  • Świecie - Klaps2 (Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji).
  • Kwidzyn - Echo i Powiększenie (Wyższa Szkoła Zarządzania).
  • Karnety w DKF-ach są w cenie od 20 do 40 zł za 4-5 seansów.
  • W Polsce jest 130 DKF.

Wybrane dla Ciebie

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski