MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oficjalne otwarcie Czytelni połączone z wernisażem wystawy fotografii odbędzie się w czwartek

Redakcja
Wokół Czytelni skupiła się grupa ponad 20 osób. Wśród nich Viktoriia Semenska, Kasia Krzyżaniak i Karol Zamojski
Wokół Czytelni skupiła się grupa ponad 20 osób. Wśród nich Viktoriia Semenska, Kasia Krzyżaniak i Karol Zamojski Fot. Łukasz Smykowski
W lokalu na rogu ulic Cieszkowskiego i Pomorskiej trwają ostatnie prace remontowe. Co powstaje w miejscu zajmowanym kiedyś przez Jana Kaję i Jacka Solińskiego?

Nowy punkt na kulturalnej mapie Bydgoszczy nosi nazwę Czytelnia. Jego oficjalne otwarcie planowane jest na 15 stycznia. Inicjatorem jest grupa aktywistów, entuzjastów i animatorów kultury - Karol Zamojski - filozof i członek bydgoskiej Obywatelskiej rady ds. Kultury, Łukasz Ułanowski - kulturoznawca pasjonujący się fotografią, oraz Katarzyna Krzyżaniak - studentka ostatniego roku farmacji, współpracująca z Teatrem Polskim im. Hieronima Konieczki.
[break]
- Pomysłem było stworzenie grupy startowej. Potem dołączyły kolejne osoby. Na pierwszym spotkaniu pojawiło się ponad 20 osób - mniej więcej połowa tych, którzy w Internecie deklarowali chęć udziału. Są z nami studenci, absolwenci, pracownik fabryki. Jest nawet ogrodnik - mówi Karol Zamojski. - To miejsce wybraliśmy przypadkowo. Po prostu bardzo lubię tę ulicę. Współpracujemy ze Stowarzyszeniem Mieszkańców ulicy Augusta Cieszkowskiego. Lokal stoi pusty od długiego czasu. Pomyślałem, że to dobry punkt, żeby robić coś bardzo praktycznego i lokalnego.
- Jestem blisko środowiska studentów. Wiem, czego im w Bydgoszczy brakuje i co moglibyśmy im tutaj zaoferować. Dużo osób deklaruje chęć realizowania swoich pasji, ale niestety się ich wstydzi i nie ma tego gdzie robić - dodaje Katarzyna Krzyżaniak.
Pierwsze skojarzenie, które przychodzi do głowy w związku z Czytelnią, to kolejny dom kultury lub klub z barem i imprezami, w klimacie Landschaftu, 1138 czy Światłowni. Okazuje się jednak, że pomysł na Czytelnię jest zupełnie inny. - Istotny w tym wszystkim jest eksperyment z zupełnie nowym modelem finansowania kultury, redystrybucji pracy, finansów, czasu, zlokalizowany pod konkretnym adresem. Nie chcemy mieć kogoś, kto rządzi tym miejscem. Chcemy razem ponosić odpowiedzialność, razem dzielić koszty i zyski – opowiada Zamojski. - Czytelnia ma być dla tych, którzy umieją coś robić, chcą tu przyjść i dzielić się swoją umiejętnością z innymi. Dlatego naszym planem jest m.in. produkcja m.in. rękodzieła, mebli z recyklingu. Nasze produkty chcemy oferować na rynku w trybie komercyjnym. Ma to być jedno z ważniejszych źródeł finansowania tego miejsca. Chcemy pokazać, że grupa ludzi, pracujących nieetatowo, jest w stanie robić sztukę, warsztaty, spotkania.
Jak na razie program wydarzeń, jakie będą odbywać się na rogu Cieszkowskiego i Pomorskiej ustalony jest już z półrocznym wyprzedzeniem. - Adresatami są ludzie z najbliższej okolicy. Chcemy budować natłok inicjatyw i wydarzeń - podkreśla.
Pierwsza impreza odbędzie się w czwartek o godz. 19. Będzie to wernisaż wystawy zdjęć Łukasza Ułanowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!