Koncern Fiat zamierza zainwestować w polską fabrykę 1,4 mld zł, ale chce też wsparcia polskiego rządu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 152377" sub="W polskiej fabryce Fiata ma być produkowana lancia ypsilon / Fot. Internet">Takie informacje podała wczorajsza „Rzeczpospolita”.
O tym, że fiat panda odjeżdża z fabryki w Tychach było już wiadomo wcześniej. W zamian zakład ma produkować nową lancię ypsilon. Koncern chce pozyskać z budżetu państwa 39,4 mln zł.
<!** reklama>Stanowi to 3 proc. całości kosztów wprowadzenia nowego auta do tyskiej fabryki. Łącznie mają one wynieść 1,4 mld zł. Następne 400 mln zł mają sfinansować przygotowanie dostaw elementów spoza Polski, a także badania i testy prowadzone we Włoszech. Produkcja ypsilona ma ruszyć w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar potwierdza, że spółka stara się o rządową pomoc. - Chcemy być traktowani tak samo jak pozostali inwestorzy - tłumaczy gazecie.
Możliwość ubiegania się o rządowe granty jest dostępna dla wszystkich inwestycji spełniających określone warunki. Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki potwierdzają, że uruchomienie linii produkcyjnej ypsilona te warunki spełnia.
Wniosek Fiata czeka teraz droga administracyjna: najpierw międzyresortowy zespół ds. inwestycji zagranicznych, po jego pozytywnej opinii wstępna akceptacja premiera, a potem Komitet Stały Rady Ministrów - i ostateczna decyzja rządu. Całość zajmie nie mniej niż dwa miesiące. Lancia ypsilon ma być produkowana w liczbie 125 tys. sztuk rocznie.
To nie koniec kłopotów polskich fabryk. Brak silników spełniających nowe normy ekologiczne euro 5 prawdopodobnie zmusi Forda do wstrzymania we wrześniu produkcji modelu ka wytwarzanego w Tychach - zapowiada „Dziennik Gazeta Prawna”. Według niej, linia produkcyjna tego modelu forda ma być zatrzymana we wrześniu i może ruszyć najwcześniej w listopadzie.
Od przyszłego roku tylko samochody z takimi silnikami będzie można sprzedawać na europejskim rynku. Ford obawia się, że w razie utrzymywania dalszej produkcji z silnikami z euro 4 może nie zdążyć sprzedać wszystkich egzemplarzy bez nadzwyczajnych promocji.
Zarówno Ford of Europe jak i Fiat Auto Poland, który na tej samej linii co model ka produkuje fiata 500, odmówiły komentarzy. Eksperci przewidują wielkie straty dla fabryki, które mogą przełożyć się na zwolnienia pracowników.(„Rzeczpospolita”, „Dziennik Gazeta Prawna”)