Od września wszystkie worki foliowe będą płatne. Ministerstwo środowiska chce ograniczyć ich zużycie

Teoretycznie, od niedzieli (1 września), praktycznie od poniedziałku obowiązywać będzie nakaz pobierania opłaty za torebki foliowe. Opłatą w wysokości 20 gr plus VAT nie zostaną objęte torby o folii, której grubość nie przekroczy 15 mikrometrów, czyli tzw. zrywki. Zaostrzono przepisy, jak poinformowało ministerstwo środowiska, ponieważ wielu handlowców omijało funkcjonujące od początku 2018 roku przepisy.

- Często kupuję w małych, osiedlowych sklepikach – mówi pani Beata ze Śródmieścia. - Jeszcze nigdy nie płaciłam w nich za worek foliowy. W sieciach marketów, bywało różnie, niektóre naliczały opłatę, inne nie.
Pani Beata dodaje, że bezpłatne małe i duże foliówki, służące do zapakowania żywności, często otrzymywała kupując owoce i warzywa na ulicznych straganach.

Teraz to się zmieni, ministerstwo zlikwidowało przepis, który umożliwiał omijanie prawa – otóż opłatą recyklingową były objęte torby o grubości folii od 15 do 50 mikrometrów.

- Minister Henryk Kowalczyk przyznał, że handlowcy wprowadzali do oferty torby o grubości powyżej 50 mikrometrów, które nie były dotychczas objęte opłatą recyklingową – czytamy na portalu wiadomoscihandlowe.pl. - W konsekwencji wpływy z opłaty za 2018 rok okazały się aż 18-krotnie niższe od prognozowanych. Zamiast 1,15 mld zł wyniosły... zaledwie 64 mln zł.

Od wielu lat mówi się o tym, by ograniczyć zużycie toreb foliowych oraz jednorazowych, plastikowych naczyń i sztućców oraz o prowadzeniu prawidłowej segregacji odpadów.

Niektórzy specjaliści zauważają jedną pewną niekonsekwencję w działaniach na rzecz ochrony środowiska. Powszechne jest, że na terenie dużych miast oraz mniejszych miejscowości, szczególnie tam gdzie przeważa zabudowa jednorodzinna odpady zbierane są do foliowych worków.

Podobne worki można znaleźć w ulicznych koszach na śmieci.
- Hanna Marliere, dyrektor zarządzająca Green Management Group, konsultantka krajowych i międzynarodowych organizacji branżowych, w swojej ocenie jest jednoznaczna: - Niestety mamy takie przyzwyczajenie do zbierania w workach i ciężko nam przekonać gminy, z którymi współpracujemy, że to nie tylko nieekologiczne, ale także nieopłacalne – czytamy na stronie internetowej portalsamorządowy.pl.- Koszty zakupu worków są w skali roku naprawdę spore, a plastikowy pojemnik po pierwsze służy przez lata, a po drugie można na jego zakup dostać dotację.

Nasi Czytelnicy nierzadko zgłaszają nam jeszcze inny, bardziej techniczny problem. Worki, na przykład te do zbierania papieru często się zrywają – wystarczy, że włoży się do niego jakiś karton, który ma ostrą krawędź.
- Raz w miesiącu wystawiam kilka worków. Często się zdarza, że któryś się przerwie – uważa pan Michał, administrator domu na Bartodziejach. - Po to, by śmieci nie wypadały muszę wykorzystać drugi. Chciałem zamienić worki na odpowiednie pojemniki. Niestety, okazało się, że nie mogę tego zrobić, bo dom, którym zarządzam nie jest wielorodzinny. Absurd.