
- Otwarcie restauracji to moment, na który czekaliśmy od wielu miesięcy. Pamiętam, kiedy bydgoscy restauratorzy zrzeszyli się i 29 października wspólnie urządzili Gastro Stypę. Już wtedy podkreślaliśmy - „nie lekceważymy koronawirusa, ale chcemy pracować. W rygorze sanitarnym, stosując się do wszystkich zaleceń”. Po siedmiu miesiącach to wreszcie możliwe. Już w dniu, kiedy rząd ogłosił terminy otwarcia rozdzwoniły się telefony - mówi Marta Leszczyńska, dyrektorka marketingu w Hotelu Bohema i w Karczmie Rzym.

- Pierwsi goście już chcieli rezerwować stoliki, inni dzwonili w sprawie wesel czy komunii. Dlatego ostatni czas to dla nas dużo trudnej logistycznej pracy – ale nie skarżymy się, za tym tęskniliśmy – przyznaje Marta Leszczyńska.

- W restauracji Weranda na gości będą czekać stoliki na dziedzińcu Hotelu Bohema i ogród letni przy Parku Kazimierza Wielkiego. Mamy już też od kilku dni gotowy ogród w Karczmie Rzym. Cieszymy się na przyjęcie gości, ale wiemy, że dużo zależy od pogody. Dlatego niecierpliwie czekamy na 28 maja, kiedy będziemy mogli zapraszać do środka.

- Podczas zamknięcia restauracji postanowiliśmy z tej wady zrobić zaletę. Skoro nie mogliśmy przyjmować gości, zdecydowaliśmy się zrobić remont w Werandzie. Całkowicie odnowiliśmy kawiarnię.