Mieszkańcy Miedzynia od lat walczą o basen. I są w tej walce bardzo zdeterminowani. Zbierali podpisy za budową pływalni, organizowali też różnego rodzaju happeningi, by przekonać bydgoskie władze do tej inwestycji.
W pewnym momencie wydawało się, że mieszkańcy dopięli swego. Bydgoski ratusz ogłosił listę osiedli, na których powstaną przyszkolne baseny. Jedną z lokalizacji była ul. Pijarów na Miedzyniu.
Teraz jednak inwestycja może odwlec się w czasie. Jak szacuje Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta, zmiany prawne wprowadzane przez rząd, powodują ubytek w dochodów w samorządach. - Dla Bydgoszczy oznacza to utratę ok. 100 milionów złotych rocznie. A to spowoduje konieczność ograniczenia wydatków bieżących i inwestycyjnych. Może dotknąć również inwestycję na Miedzyniu.
W październiku 2018 roku ratusz informował, że przetarg na duże prace budowlane basenu na Miedzyniu ogłoszony zostanie w przyszłym roku, czyli w 2019. Na razie jednak termin nie jest znany.
Przedstawiciele Inicjatywy Obywatelskiej „Basen na Miedzyniu” skierowali kolejny list do prezydenta Rafała Bruskiego. - Tym listem nie tyle podsumowujemy starania o jego budowę i przypominamy historię zdarzeń, lecz chcielibyśmy uświadomić Panu, jak wielką obywatelską nadzieję i ducha może Pan zgasić - napisali.
- Panie Prezydencie, to Pan podejmie decyzję, czy przetarg na budowę zostanie w tym roku w końcu ogłoszony, a basen rzeczywiście wybudowany? - pytają społecznicy. - Chcemy jednak, aby Pan wiedział, że zbudowanie zaufania Mieszkańców to ogromny kapitał, który-zdaje się- zostanie wkrótce zniweczony.
Szacowany koszt budowy basenu to 19 mln zł.
Zobacz także wideo: Wakacyjne utonięcia. Jak zapobiec tragedii?
