https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od Błąda do Geworgiana i jest zwycięstwo Zawiszan!

Marek Fabiszewski
W wypadku Zawiszy zadziałało powiedzenie: „do trzech razy sztuka”. Po dwóch remisach 1:1 bydgoszczanie wygrali u siebie z Wartą 2:0.

W wypadku Zawiszy zadziałało powiedzenie: „do trzech razy sztuka”. Po dwóch remisach 1:1 bydgoszczanie wygrali u siebie z Wartą 2:0.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197049" sub="Z lewej pod bramką Warty: nowy-stary zawodnik Zawiszy Paweł Strąk (leży Paweł Abbott). Z prawej, już w pionie, główkuje Abbott. Fot.: Tymon Markowski">

Do meczu z poznaniakami ekipa z Gdańskiej przystąpiła w mocno przebudowanym składzie.<!** reklama>

Po raz pierwszy w sezonie

Przede wszystkim Andrzeja Witana w bramce zastąpił Wojciech Kaczmarek. Po ostatnich dwóch meczach było troszkę pretensji do Witana. Ale debiutujący w bydgoskiej bramce Kaczmarek (przed inauguracją sezonu nabawił się kontuzji i długo się rehabilitował) początkowo bronił niepewnie, popełniając błędy w powietrznych pojedynkach. Nabrał pewności po przerwie, kiedy to wybronił w kilku groźnych sytuacjach, np. w 66 min po strzale głową rywala z 11 metrów.

Nowym-starym zawodnikiem, który pojawił się na boisku był defensywny pomocnik Paweł Strąk. Nie tak dawno został ponownie zawodnikiem Zawiszy. Po raz pierwszy w tym sezonie w meczu ligowym zagrał też stoper Krzysztof Hrymowicz, który w 51 min popisał się... solową akcją ofensywną.

W protokole meczowym znalazl się też 17-letni Wojciech Mielcarek, który do tej pory występował w rezerwach zespołu z Gdańskiej. A wcześniej w Polonii Bydgoszcz i Liderze Włocławek.

A kogo tym razem kibice nie zobaczyli na boisku? Oprócz wspomnianego Witana, zabrakło też Bartosza Kopacza, Piotra Petasza, Kamila Drygasa i Daniela Mąki.

- Kopacz w meczu z ŁKS zderzył się z bramkarzem rywali, miał duży krwiak, może nawet naderwany mięsień - tłumaczy trener Jurij Szatałow, ale sam zawodnik przyznaje, że liczy na to, iż zagra w sobotę przeciwko Cracovii.

- Chyba, że nie będzie dla mnie miejsca, bo widzę, że już się stworzyła nowa obrona - dodaje z uśmiechem młody stoper.

Jak strzelono gole

W 14 min Paweł Abbott przed polem karnym odegrał piłkę na prawą stronę do Jakuba Wójcickiego; ostre dośrodkowanie po ziemi wzdłuż linii piątego metra zamknął Adrian Błąd (niewykluczone, że był na pozycji spalonej).

Drugi gol padł w ostatniej minucie doliczonego czasu (90+4). Na przedpole karne Zawiszy przy rzucie rożnym Warty nie zdążył dobiec bramkarz Adrian Lis, a po piąstkowaniu Kaczmarka poszła kontra z udziałem Wahana Geworgiana i Adriana Błąda. Ten ostatni przed bramką oddał piłkę swemu koledze, który dopełnił formalności.

Wcześniej jednak to goście za sprawą m.in. Macieja Mysiaka mieli dogodne okazje na wyrównanie.

Trenerski dwugłos

Czesław Owczarek (Warta): - Żeby wywieźć punkt z takiego terenu jak tu w Bydgoszczy, to trzeba wykorzystywać sytuacje, które się stwarza. My takie mieliśmy, nie wykorzystaliśmy ich i dlatego zostaliśmy skarceni. Mogliśmy spokojnie wywieźć stąd punkt, ale po raz kolejny zawodzi skuteczność. Wiemy, czego nam brakuje, ale na tę chwilę nie radzimy sobie z tym.

Jurij Szatałow (Zawisza): - Mój zespół może zagrała słabiej piłkarsko, ale z charakterem. Wolę taki zespół, niż ten, który wystąpił w Łodzi, gdzie staraliśmy się zagrać piłkarsko, ale było to na stojąco. Ja bardzo dobrze oceniam zespół Warty, to był najlepszy zespół, jaki tu przyjechał, jest dobrze poukładany, każdy wie, co ma robić na boisku. Wygraliśmy z zespołem, który na pewno popsuje jeszcze dużo krwi innym i będzie wysoko w tabeli.

Zawisza - Warta 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Adrian Błąd (14), 2:0 Wahan Geworgian (90+4).

Zawisza: Kaczmarek - Jankowski, Hrymowicz, Skrzyński, M. Mąka - Strąk - Wójcicki (71 Geworgian), Hermes (24 Masłowski), Błąd, Zawistowski, Błąd - P. Abbott (62 Chałas).

Warta: Lis - Bartczak, Ciach, Mysiak, Kosznik - Magdziarz, Marciniak (83 Ngamayama), Grzeszczyk, Trochim, Jakóbowski (76 Mójta) - Pawłowski (69 Giel).

Żółte kartki: M. Mąka, Jankowski, Błąd, Hrymowicz - Marciniak, Mysiak, Trochim.

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 3500.

Hitem 11. kolejki: Cracovia - Zawisza!

W sobotę o 19.45 Zawisza zagra w Krakowie na boisku przy ul. Kałuży z „Pasami” (transmisja w Orange Sport).

Pozostałe pary, piątek: Arka - Miedź; sobota: ŁKS - Flota (15.00), Okocimski - Grudziądz (15.00), Łęczna - Stróże (15.00), Stomil Olsztyn - Sandecja (15.00), Katowice - Tychy (17.00); niedziela: Ząbki - Bytom (12.15), Warta - Nieciecza (12.30, Orange Sport).

Najlepsi strzelcy

10 - Kowalczyk (Stróże), 8 - Pitry (Katowice); 5 - P. Abbott i D. Mąka (Zawisza), Boljević (Cracovia), Olszar (Flota), Pawlusiński (Nieciecza).

zebrał (Fa)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski