<!** Image 3 align=none alt="Image 225286" >
**W tym roku zaledwie dwie ulice doczekały się nowego asfaltu. W przyszłym roku ma być ich 15. Czy to realny plan?**
Kierowcy byli zirytowani tegoroczną mizerią na drogach. Nowy asfalt pojawił się jedynie na Grunwaldzkiej. W ostatnich dniach ruszyła także odnowa fragmentu Gdańskiej od Kamiennej do Dwernickiego. Z planów drogowców wypadła Brzozowa i Fordońska. - Poprzedni prezydent budował chociaż osiedlówki. Teraz na nic nie starcza - denerwują się bydgoszczanie.
<!** reklama>
Projekt budżetu na 2014 rok jednak zaskakuje. Jeszcze nigdy miasto nie planowało remontów z takim rozmachem. Oprócz kilku zupełnie nowych dróg aż 15 mln zł zarezerwowano na tak zwane „nakładki”. Dla porównania - w tym roku wydano na ten cel 2,5 mln zł. Skąd tak radykalna zmiana?
- Doraźne remonty nie wystarczają kierowcom. Nawierzchnie ulic przez lata ulegały degradacji w tempie szybszym niż prowadzone naprawy. Dlatego zwiększamy zakres odnów. Widziałem już listę nawierzchni do remontu, która powstała w ZDMiKP, i ją zaakceptowałem - mówi wiceprezydent Bydgoszczy Łukasz Niedźwiecki.
Czy nie skończy się tylko na obietnicach, a pieniądze zostaną przerzucane na inne cele? - Takie ryzyko istnieje, ale tylko wtedy, kiedy zima będzie znacznie bardziej dokuczliwa dla dróg niż zazwyczaj. Budżet zakłada standardowe warunki pogodowe. Jeśli będzie inaczej, trzeba będzie szukać pieniędzy na usuwanie jej skutków. -dodaje Łukasz Niedźwiecki.
- To wyborczy budżet. Dlaczego wcześniej ekipa prezydenta Bruskiego tak oszczędzała na drogach, chociaż wcześniej wymagały remontów? - pyta radny Tomasz Rega.