Halowe mistrzostwa Polski rozgrywane były w sobotę i niedzielę w Arenie Toruń. Jedną z uczestniczek była Ewa Swoboda, utalentowana polska sprinterka. Zawodniczka dobrze wywiązała się ze swojego zadania - z czasem 7,05 wygrała rywalizację sprinterek. - To nie był mój dzień, ale wynik jest naprawdę niezły. Finał był nieco późno, zebranie się o tej porze nie było łatwe. Wiem jednak, że w Glasgow finał też będzie późno - komentowała.
TAK MIESZKA I ŻYJE EWA SWOBODA. UTALENTOWANA SPRINTERKA, FANKA ZWIERZĄT I TAUAŻY
Ewa Swoboda zdobyła złoto, mimo że musiała mierzyć się z kolejną nieprzyjemną sytuacją. Na trybunach pojawił się bowiem Sebastianm Urbaniak, którego Swoboda oskarżała o nękanie. Mężczyzna twierdzi, że jest "obsesyjnie zakochany" w zawodniczce. Jej brak zainteresowania relacją najwyraźniej w ogóle go nie zniechęca. Czasem więc pojawia się tam, gdzie Swoboda startuje czy trenuje.
Nie inaczej było w Toruniu. Z medialnych doniesień wynika, że Swoboda zauważyła mężczyznę na trybunach i zgłosiła sprawę ochronie. Doszło do szarpaniny, a Urbaniak został usunięty z trybun, Wszystko na oczach innych kibiców.
Sytuację skomentowała zawodniczka. – Cóż mogę powiedzieć? Jest to trudna sytuacja, ale mam nadzieję, że te zdjęcia obiegną internet. Ja tego wszystkiego nie widziałam. Sprawa trafiła do prawnika i czekamy, jak to się rozwiąże – powiedziała, cytowana przez sport.wprost.pl - Jestem osobą publiczną i muszę się z tym liczyć. Ja rozumiem, jeżeli ktoś jest fanem, ale ten ktoś jest po prostu popie******y. Mnie to nie łamie – dodała.
Portal WP Sportowe Fakty dotarł do filmu z incydentu
.
