MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy koronny "žLewatywy"

wojciech Mąka
Dwie osoby z zarządu toruńskiej spółki MPT Trade zostały wczoraj aresztowane w sprawie Henryka M., „Lewatywy”. W procesie bydgoskiego gangstera pojawiły się kolejne zarzuty i... świadek koronny.

Dwie osoby z zarządu toruńskiej spółki MPT Trade zostały wczoraj aresztowane w sprawie Henryka M., „Lewatywy”. W procesie bydgoskiego gangstera pojawiły się kolejne zarzuty i... świadek koronny.

Wczoraj przed bydgoskim sądem stanęli Marcin B., prokurent, i zatrzymany we wtorek nad ranem prezes toruńskiej spółki MPT Trade. Bydgoska Prokuratura Okręgowa domagała się jednego aresztu i przedłużenia kolejnego. Te dwie osoby to część grupy, która ma mieć związek z kolejnymi zarzutami postawionymi Henrykowi M., „Lewatywie”, znanemu bydgoskiemu gangsterowi.<!** reklama>

- Zarzutów nie ujawniamy, są objęte tajemnicą śledztwa - mówi Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej prokuratury. - Mogę powiedzieć tyle, że mają związek z przepisami karno-skarbowymi.

„Lewatywa” siedzi w areszcie od połowy 2011 roku. Zatrzymano go, bo miał zwabić na parking przy stadionie „Polonii” Zbigniewa Z., męża właścicielki dużej bydgoskiej firmy jubilerskiej, i próbować wyłudzić prawie 500 tys. zł. To właśnie Marcin B. z MPT Trade był wówczas z „Lewatywą”. Wczoraj i on, i prezes firmy zostali aresztowani na 2 miesiące. W sprawę jest zamieszanych 5 osób. Jedna z nich odsiaduje wyrok, więc sąd jej nie aresztował. Wobec pozostałych dwóch zastosowano dozory policyjne.

Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, spółka MPT Trade jest została kupiona kilka lat temu za 40 tys. zł przez żonę Marcina B. Ten działał na rynku paliwowym od dobrych kilku lat, m.in. sprowadzał acetronityrl (rozpuszczalnik, miesza się z wodą i benzyną) od jedynego handlującego tym związkiem producenta w Europie - Białorusi. Po ujawnieniu głośnej na całą Polskę afery paliwowej siedział w areszcie.

Firma żony Marcina B. po wejściu na rynek miała dostać 7 mln zł kredytu z jednego z warszawskich banków i dodatkowo - jak ustaliliśmy nieoficjalnie - 5 mln z bydgoskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego. Za te pieniądze spółka MPT kupiła 17 cystern i weszła na litewsko-polsko-niemiecki rynek handlu biopaliwami. To wtedy Marcin B. miał poznać „Lewatywę”. - To zajście nie miało charakteru wyłudzenia, tylko rozliczenia się - mówi teść Marcina B. - Zbigniew Z. był winny MPT 10,5 miliona złotych i dodatkowe milion euro na Litwie, za które osobiście poręczał Marcin B.

Tymczasem Henryk M. za pomocą podrobionych dokumentów chciał wyłudzić 2-milionowy kredyt na zakup nieruchomości. Jeden ze wspólników gangstera zaczął - z nieustalonych na razie przyczyn - współpracować z Centralnym Biurem Śledczym. - Oczywiście jego zeznania zostały zweryfikowane, a decyzja o nadaniu mu charakteru świadka koronnego została zaakceptowana przez prokuratora generalnego - mówi Bednarek.

Nie udało nam się ustalić, czy Marcin B. lub należąca do jego żony firma - zdaniem prokuratury - współuczestniczyły w tej próbie.

Komputery MPT i ich zawartość od pół roku są w rękach policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!