Zobacz wideo: Waloryzacja 2023. Takie mają być podwyżki emerytur

Lewica zbiera podpisy pod projektem tak zwanej renty wdowiej. Rozwiązanie ma poprawić warunki życia seniorom z niskimi emeryturami. Obecnie renta rodzinna w sytuacji, gdy jeden z małżonków umrze, wynosi 85 proc. Wczoraj w biurze poselskim Jana Szopińskiego i Krzysztofa Gawkowskiego pomysłodawcy przedstawili założenia nowego projektu.
To Cię może też zainteresować
- Lewica współpracuje z organizacjami pozarządowymi na serio - mówiła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. - Ten projekt renty wdowiej złożyliśmy jako posłanki i posłowie w Sejmie już dawno. Leży w zamrażarce. Jedyną szansą na nadanie temu tematowi biegu i pokazanie, że ten projekt jest ważny, jest sformułowanie go jako projektu obywatelskiego. Cieszymy się, że organizacje pozarządowe, związkowe razem z nami współpracują z nami i chcą go realizować.
Na konferencji prasowej parlamentarzystów Lewicy byli obecni, m.in.: Henryk Grobelny z Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych, Zdzisław Tylicki, przewodniczący Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, Krzysztof Markiewicz, prezes okręgu Związku nauczycielstwa polskiego, Harald Matuszewski, przewodniczący Rady OPZZ województwa Kujawsko-Pomorskiego. Nie zabrakło również Michała Wysockiego, współprzewodniczącego Nowej Lewicy w Bydgoszczy, Piotra Hemmerlinga i Jacka Warczygłowy, współprzewodniczących zarządu wojewódzkiego partii.
Problem 1,5 miliona Polaków
Obecne przepisy o tzw. rencie rodzinnej zakładają, że żona albo mąż po śmierci małżonka otrzymują 85 proc. wysokości wyższego ze świadczeń.
- Renta wdowia dotyczy około 1,5 mln Polek i Polaków - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. - Osoba, która zostaje wdową, lub wdowcem, jest obecnie poszkodowana. Nasz projekt zakłada, że oprócz swojej renty dostanie również 50 procent renty małżonka. To jest bardzo ważne, bo w momencie, kiedy umiera druga osoba z rodziny, rachunki pozostają przecież takie same.
Jan Szopiński dodaje: - Samotnemu emerytowi zostaje często tylko 500 zł miesięcznie na życie, na zakup żywności. Proponujemy, by te osoby nie ponosiły ciężaru z jednej strony drożyzny, z drugiej problemów związanych z opuszczeniem tego świata przez drugiego małżonka.
Pomysłodawcy inicjatywy chcieliby, żeby projekt trafił do marszałka Sejmu na koniec grudnia. Najpierw jednak muszą zebrać tysiąc podpisów pod zawiązaniem komitetu obywatelskiego. Pomysł można wspierać w biurach poselskich Lewicy w Bydgoszczy przy ulicy Paderewskiego 28/2 oraz w Toruniu przy ulicy Warszawskiej 4/1. Od stycznia z kolei rozpoczęłoby się zbieranie 100 tysięcy podpisów pod samym projektem. Cała procedura trwałaby do 15 marca. Potem wszystkie podpis wraz z projektem ustawy mogłyby zostać złożone w Sejmie.
Ponadto Jan Szopiński mówił na konferencji o sejmowym projekcie Lewicy dotyczącym zasiłku pogrzebowego. - W 2011 roku rząd PO-PSL obniżył zasiłek pogrzebowy do 4 tys. zł. Przedtem miał wysokość dwóch średnich krajowych. Obecnie byłoby to około 12 tys. zł. Domagamy się od rządu podwyższenia tego zasiłku z kwoty 4 tys. do co najmniej 10 tys. zł - mówił Szopiński. - Umożliwi to z jednej strony godne pożegnanie osób odchodzących z tego świata, z drugiej zaś rodziny nie będą potrzebowały zaciągać kredytów na pożegnanie swoich bliskich. To są problemy, z którymi dzisiaj wychodzimy do mieszkańców Kujaw i Pomorza.