- Mamy propozycję, żeby hala rozgrzewkowa, która ma powstać na mistrzostwa świata w siatkówce była bardziej funkcjonalna i służyła też kolejnej dyscyplinie - mówią bydgoscy przedsiębiorcy i fani hokeja, których gościliśmy w naszej redakcji.
Grupa inicjatywna, pod którą podpisali się Roman Rogalski - prezes Nadwiślańskiego Związku Pracodawców Lewiatan, Jerzy Grzesiak - prezes Cechu Rzemiosł Budowlanych oraz Ireneusz Małachowski - prezes Hokejowej Ligi Open i Bydgoskiego Hokeja, wysłała już w tej sprawie list intencyjny do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego.
Czytamy w nim między innymi: „(...) Aktualnie w Bydgoszczy brakuje wielosezonowego lodowiska dla społeczności lokalnej, drużyny Bydgoskiego Hokeja i prężnie rozwijającej się Hokejowej Ligi Open. Rozgrywki HLO stały się wydarzeniem międzynarodowym, a w szeregach drużyn występują zawodnicy z USA, Kanady, Szwecji, Rosji, Słowacji, Czech i Francji. Inicjatorem tej ligi są zawodnicy bydgoscy. Drużyna bydgoska trenuje natomiast w Toruniu, Elblągu, Gdańsku i Poznaniu. Pomimo wielu przeciwności w 2012 r. wywalczyła wicemistrzostwo Polski w HLO. Na przestrzeni ostatnich lat powstały lodowiska w takich miastach jak: Poznań, Elbląg, Malbork, Białystok, Giżycko, Olsztyn i Szczecin. Hokej na lodzie zaczyna przeżywać renesans. (...) Mieszkańcy naszego miasta pamiętają dobre tradycje, jakie ma ta dyscyplina sportu. Jesteśmy przekonani, że połączenie działań Pana Prezydenta i naszej grupy w celu wspólnej realizacji wielofunkcyjnego lodowiska wywoła zadowolenie mieszkańców oraz sprawi, że rozgrywki ligi HLO przywrócą dobre tradycje sportów zimowych.
Z naszej strony deklarujemy przedłożenie odpowiednich rozwiązań organizacyjno-finansowych opartych na istniejącym ustawodawstwie, które z jednej strony gwarantują wybudowanie supernowoczesnej technologicznie hali lodowiska, a z drugiej strony nie narażą budżetu miasta na dodatkowy deficyt”.<!** reklama>
Jak informowaliśmy, w nowej hali będzie mogło zasiąść 1470 osób. Zostanie ona oddana do użytku w lipcu 2014 r. i ma kosztować ok. 28 mln zł. Dofinansowanie w wysokości 8 mln złotych inwestor, czyli miasto, otrzyma z Ministerstwa Sportu.
- Możemy znaleźć dodatkowe środki, żeby hala była supernowoczesna, lepiej urządzona i przystosowana do innych dyscyplin sportu, w tym hokeja - zdradził w rozmowie z „Expressem” Roman Rogalski.
- Druga sprawa, na którą zwracamy uwagę, to koszty eksploatacji - mówi Rogalski. - Brałem, częściowo udział w projektowaniu hali „Łuczniczka” i wiem, że można zmniejszyć wydatki wykorzystując nowoczesne rozwiązania. Obie hale można byłoby połączyć, żeby wymieniały się na przykład ciepłem. Można wykorzystać naturalne elementy otoczenia, między innymi przepływającą rzekę Brda. Dziś możliwości jest dużo, a nie chcielibyśmy, żeby później był problem z utrzymaniem nowego obiektu tak, jak ma to miejsce ze stadionami wybudowanymi na Euro 2012. Społeczne środki muszą być wydawane rozsądnie i logicznie, a to są nasze, bydgoszczan, pieniądze.
<!** Image 2 align=none alt="Image 202499" sub="Drużyna Bydgoskiego Hokeja swoje mecze rozgrywa na obcych lodowiskach">W Bydgoszczy funkcjonuje kilka ślizgawek, lecz zdaniem Małachowskiego potrzebna jest hala z pełnym zapleczem. - Kilku bydgoszczan uczestniczy już w programie Białe Orliki, mamy swoich trenerów, możemy założyć szkółkę, rozpocząć współpracę ze szkołami. Możemy poświęcić swój czas i doświadczenie.
Jerzy Grzesiak, ostatni prezes BTH Bydgoszcz, które posiadało wiele grup młodzieżowych, drużynę seniorską i kilka lat temu zawiesiło swoją działalność z uwagi na zamknięcie lodowiska, dodaje: - O odbudowie hokeja myślimy na poważnie od dwóch lat. Do tej pory były tylko przymiarki. Powstały jednak kiedyś projekty, do których można wrócić, trochę je polepszyć, sami możemy w tym pomóc i zacząć realizować coś na miarę XXI wieku.
A co z zespołami koszykarskimi, które chciałaby przenieść się do nowej hali? - Wymiana lodu na parkiet trwa sześć godzin. My mówimy o takich właśnie koncepcjach - odpowiada Grzesiak.
Do tematu wrócimy.
