- Noc z piątku na sobotę to niedobry czas na decydowanie o budżecie. W koszu wylądowały poprawki o przeznaczeniu 80 milionów zł na rozbudowę trasy W-Z w Bydgoszczy; 30 mln zł na budowę odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi S-10; 20 mln zł na rekultywację terenów po byłych zakładach chemicznych Zachem; 1,5 mln zł na remont śluz na drodze wodnej E-70; 16,5 mln zł na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy; 8 mln zł na budowę czwartego kręgu Opery Nova; 30 mln zł na przygotowania modernizacji drogi krajowej nr 25 na odcinku Bydgoszcz – Inowrocław - wyliczył w mediach społecznościowych Jan Szopiński, bydgoski poseł Lewicy.
- Poprawki były zgłoszone wcześniej, jeszcze przed sytuacją związaną z koronawirusem. Wszystkie były mi bliskie, ale dwie uważałem za kluczowe – to pieniądze na drogę S10 i fundusze na tereny pozachemowskie - wyjaśnia Jan Szopiński. - Budowa S10 zwiększa nasze szanse rozwojowe i poprawia bezpieczeństwo, zaś rekultywacja terenów pozachemowskich daje z kolei perspektywę bezpiecznego życia mieszkańcom. Najważniejsze, by te prace w końcu rozpocząć, bo wnioskowane 20 milionów złotych wystarczyłyby i tak tylko na początek. W naszym kraju jest już jednak tak, że jak się coś rozpocznie, to potem udaje się to zakończyć.
W Sejmie nie było jednak nawet mowy o dyskutowaniu nad sensem wydawania pieniędzy na bydgoskie propozycje. Zdecydowano, że poprawki Senatu będą głosowane blokiem. W ten sposób żaden z posłów PiS - nawet gdyby chciał, nie mógł zagłosować za bydgoskimi projektami, gdyż w ten sposób głosowałby również wbrew klubowi w każdej inne sprawie.
- Spodziewałem się, że PiS zagłosuje blokowo, więc bydgoskie poprawki przepadną - przyznaje Jan Szopiński. - Oczekiwałem jednak kilku słów od bydgoskich posłów Prawa i Sprawiedliwości. Uważam, że powinni wyjaśnić bydgoszczanom, że głosowali tak i tak, bo taka był partyjna polityka, ale zrobią to, to i to w następnych miesiącach, by te fundusze pozyskać. Takich wyjaśnień się nie doczekałem. Jest to tym bardziej rozczarowujące, że gdy rządziła Platforma Obywatelska, ówczesna opozycja z Prawa i Sprawiedliwości krytykowała rząd PO za wyrzucenie z budżetu poprawek dotyczących np. Zachemu, teraz zrobili dokładnie to samo.
