Działalność nigeryjskich linii lotniczych zostanie wstrzymana od poniedziałku i będzie trwała do odwołania. Informacje przekazuje związek przewoźników lotniczych Airline Operators of Nigeria.
Jak przypomina agencja Reutera, loty zostały zakłócone już w marcu, kiedy część rejsów została odwołana, a część opóźniona. Miało mieć to związek z niedoborem paliwa do silników odrzutowych.
Według dziennikarzy, ceny paliwa do silników odrzutowych w Nigerii wzrosły do 700 nair za litr (około 7 zł) ze 190 nair za litr. Koszty godzinnego lotu wzrosły dwukrotnie.
"Pasażerowie linii lotniczych w Nigerii płacą za taryfy w nairze, która gwałtownie osłabła z powodu dewaluacji. Dostawcy paliw są jednak opłacani w dolarach, co jest rzadkością w jednej z największych gospodarek Afryki" - pisze Reuters.
Sytuacja na rynku lotniczym w Nigerii jest skutkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wojna spowodowała wzrost cen surowców energetycznych, a w wielu regionach świata również trudniejszy do nich dostęp.
- Wiele linii lotniczych już przynosi straty. Wszelkie dalsze podwyżki cen zabiją ich biznes - powiedział agencji Bloomberg Victor Enwezor, wiceprezes ds. operacyjnych w biurze turystycznym "Leisure Afrique" z siedzibą w nigeryjskim Lagos.
