Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(Nie)zwykli bohaterowie uhonorowani za dzielność

Jarosław Jakubowski
Policjant Marcin Piechowski i strażak Michał Górski odebrali Krzyże Zasługi za Dzielność. Obaj z narażeniem życia uratowali ludzi.

Policjant Marcin Piechowski i strażak Michał Górski odebrali Krzyże Zasługi za Dzielność. Obaj z narażeniem życia uratowali ludzi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 223114" sub="Michał Górski (na zdjęciu) ma 28 lat, od 1 stycznia 2010 pracuje w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 przy ul. Pomorskiej
Fot.: Tomasz Czachorowski">

Był mroźny wieczór 22 grudnia 2012 roku. Dokładnie o godz. 20.49 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy otrzymał zgłoszenie o pożarze w budynku mieszkalnym przy ul. Wrzesińskiej na osiedlu Jary. Pożar powstał w kotłowni, w piwnicy budynku. Wielorodzinny budynek szybko wypełnił się gryzącym dymem. Jeszcze przed przyjazdem straży ewakuowalo się 12 osób. Ale na drugim piętrze odciętych zostało pięcioro ludzi - matka z czwórką dzieci.

Sekcyjny Michał Górski z samego zdarzenia nie zapamiętał wielu szczegółów. To była jedna z wielu akcji.

- Kiedy jechaliśmy na miejsce, było bardzo ślisko, bo woda zamarzała na stromej ulicy. W budynku panowało duże zadymienie. Zobaczyliśmy dwójkę dzieci, które krzyczały z okna na wyższym piętrze. Nie było czasu na zakładanie aparatu tlenowego. Decyzją dowódcy poszedłem na żywioł. Wszedłem na to piętro i najpierw wyniosłem poszkodowanych z dalszych pomieszczeń, potem dzieci, które stały przy oknie. Znosiłem je po drabinie. Kobieta była drobna, więc też zdołałem ją sprowadzić tą drogą - opowiada sekcyjny Michał Górski.

Długo nie zdawał sobie sprawy z bohaterstwa czynu, jakiego dokonał. Ale dowódca mł. kpt. Zbigniew Kotowski docenił jego dzielność w raporcie. To na wniosek przełożonych młody strażak odbierze dziś w Warszawie z rąk szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza Krzyż Zasługi za Dzielność. - Mój tata też był strażakiem. W tym roku przeszedł na emeryturę. A ja nie wyobrażam sobie życia bez tej pracy - mówi pan Michał.

Strażakowi będzie towarzyszył sierżant Marcin Piechowski, który w policji jest od 2011 roku, na co dzień w KP Bydgoszcz-Śródmieście.

Był 30 sierpnia 2012 roku, około godziny 15, gdy dyżurny komisariatu policji Bydgoszcz-Błonie polecił służbom patrolowym, by udały się nad Brdę w rejon ul. Żeglarskiej, bo w rzece topi się mężczyzna. Na miejsce przybyły dwie załogi: sierż. Maciej Kikosicki i st. post. Marcin Piechowski z KP Bydgoszcz-Śródmieście oraz asp. Tomasz Grzechulski i sierż. sztab. Ireneusz Rżany z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy.

Najpierw do wody wskoczył Marcin Piechowski, następnie Tomasz Grzechulski. Niestety, nurt rzeki był tak silny, że nie mogli dotrzeć do tonącego. Piechowski pobiegł więc w górę rzeki i dopłynął do niego z jej prądem. Mężczyzna był oplątany wodorostami. Dawał oznaki życia, ale nie można było nawiązać z nim kontaktu. Policjant przytrzymywał go na powierzchni wody. Kikosicki, chcąc pomóc koledze, również pobiegł w górę rzeki, by dotrzeć do policjanta i mężczyzny.

Grzechulski chciał wyciągnąć obu policjantów i poszkodowanego na brzeg podając im gałąź. Niestety, była za krótka. Próbował więc połączyć ją z linkami holowniczymi, które Ireneusz Rżany przyniósł z radiowozów. Jednak i ten sposób zawiódł. Wtedy z pomoca pośpieszyła mieszkająca w pobliżu kobieta, która przyniosła z domu parcianą taśmę.

<!** reklama>

- Koledzy rzucili nam taśmę. Obwiązałem nią mężczyznę, a oni wyciągnęli go na brzeg. Potem w ten sam sposób wyciągnęli mnie i Marcina - relacjonował zdarzenie Maciej Kikosicki.

Do czasu przyjazdu karetki pogotowia, policjanci udzielali mężczyźnie pomocy przedmedycznej. Potem wrócili do swoich jednostek, zmienili ubrania i kontynuowali służbę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!