Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezły Turbokozak z tego Abbotta [KOMENTARZ O ZAWISZY]

Marek Fabiszewski


Niezły Turbokozak z tego Abbotta

Pozytywne wibracje i radosne emocje towarzyszyły schodzącym do szatni piłkarzom Zawiszy po rozgromieniu 5:1 Miedzi Legnica. Śmiech, przybijanie „piątek”, żarty, czyli pełen luz w bydgoskim obozie. Ale przedtem „teatr”, albo prawie „misterium” na linii kibice i piłkarze, które tym razem przeciągało się w nieskończoność. 

No, ale co się dziwić, po takim wyniku trudno się szybko rozstać.

Warto przybliżyć kibicomć dwie scenki, już z tunelu. Nie tylko dziennikarze, ale także cały zespół, nie mógł się doczekać powrotu z boiska jednego z bohaterów tego meczu, strzelca dwóch goli Pawła Abbotta, który w dwumeczu okazał się katem Miedzi (w Legnicy jesienią też trafił dwa razy, a Zawisza wygrał wtedy 2:1). Powód? Bydgoskiego snajpera i jego synka Zaka najpierw „przechwycili” dziennikarze Orange Sport.

Gdy w końcu dotarł do szatni, czekający na niego w drzwiach trener Jurij Szatałow powitał go słowami: „Za karę nie grasz w następnym meczu!”, co rozbawiło wszystkich wokół. A gdy już ekipa odśpiewała w szatni swoją szamańską pieśń zwycięzców, Paweł Abbott znalazł się w ramionach Radosława Osucha.

Znamienna to scenka, zważywszy, że jesienią, gdy Zawiszy nie szło i trzeba było wskazać winnych, napastnik (razem z obrońcą Cezarym Stefańczykiem) znalazł się na cenzurowanym i nawet na dwie kolejki został odesłany do rezerw.

Jak się okazuje, po okresie przygotowawczym i trzech pierwszych meczach rundy wiosennej z kozła ofiarnego stał się, jeśli nie zbawicielem drużyny, to przynajmniej niezłym kozakiem.

Przypomina mi się zabawny cykl Turbokozak, wymyślony przez dziennikarzy Canal+Sport, w którym wybrani piłkarze ekstraklasy popisywali się indywdualnymi zagraniami na bramkę. Abbott, wtedy w Ruchu Chorzów,  wypadł pociesznie niczym Benny Hill, albo Jaś Fasola. Ale to były faktycznie żarty i zawodnik nieźle się bawił.

Teraz bawi kibiców Zawiszy swoją skutecznością. Pamiętajmy jednak, że sezon też zaczął świetnie (5 goli w czterech meczach). Teraz jest na fali. Oby jak najdłużej.

Marek Fabiszewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!