Po tym, jak biznesmen zaczął odsiadywanie półtorarocznego wyroku pozbawienia wolności, na wszystkich innych, którzy nie płacą swoim pracownikom pensji, padł blady strach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 135433" sub="Rok wcześniej w tym samym okresie zaległości pracodawców wobec pracowników były o 35 milionów złotych mniejsze Fot. Jupiterimages">Skazany został biznesmen Jerzy G., właściciel firm szyjących bieliznę. Od lat nie wypłacał swoim pracownikom nie tylko pensji, lecz również nie odprowadzał zaliczek na rzecz podatku od wynagrodzeń i składek na ubezpieczenie społeczne do ZUS.
Wielokrotny przestępca
Sąd wcześniej już kilka razy skazywał go na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu i spłatę zaległości względem pracowników. Każdemu z nich zalegał od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Ostatnio uprawomocnił się wyrok więzienia bez zawieszenia, do którego „doliczono” odwieszone kary i Jerzy G. trafił do zakładu karnego na półtora roku.
Wyrok wydał Sąd Rejonowy w Zgorzelcu. Dotychczas nieuczciwi pracodawcy wprawdzie stawali przed sądami, ale te obchodziły się z nimi raczej łagodnie. Jak podaje „Rzeczpospolita”, powołując się na dane Państwowej Inspekcji Pracy, w 2008 r. sądy w całej Polsce orzekały w takich sprawach kary pozbawienia wolności w zawieszeniu wobec 16 przedsiębiorców, w tym roku na razie w stosunku do 5.
<!** reklama>Państwowa Inspekcja Pracy odnotowuje prawie dwukrotny wzrost liczby pracowników pozbawionych wynagrodzenia. W tym roku już 64 tysiące pracowników z całego kraju nie otrzymało pensji. Pracodawcy nie wypłacili im ponad 100 mln złotych. W podobnym okresie ubiegłego roku pokrzywdzonych pracowników było blisko 35 tys., a kwota zaległości wynosiła niespełna 65 mln zł.
Jest ich mniej
W woj. kujawsko-pomorskim ten problem występuje też, choć liczba pracowników, którym nie wypłacono pensji, zmniejszyła się z 3550 do 3328. - W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku w porównaniu do podobnego okresu 2008 r. zmniejszyła się również z 4,2 mln do 3,2 mln zł kwota niewypłaconych wynagrodzeń - informuje Katarzyna Pietraszak, rzeczniczka prasowa okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy. - Wzrosła natomiast liczba skarg z 867 do 935. W zdecydowanej większości dotyczą one właśnie niewypłacania pracownikom pensji i innych świadczeń za pracę, np. w godzinach nadliczbowych.
Odzyskali 1,6 mln zł
- W tym roku inspektorzy wydali 228 decyzji dotyczących wypłaty świadczeń, z czego 102 zostały wykonane - dodaje Katarzyna Pietraszak. - Do pokrzywdzonych pracowników trafiło ponad 1,6 miliona złotych zaległych wynagrodzeń.