- Do dyżurnego policji zadzwonił mieszkaniec gminy Brzuze i poinformował, że na jego posesji stoi otwarty samochód ford, w którym znajdują się przedmioty z jego garażu. Po chwili do dyżurnego zadzwonił inny mieszkaniec tej miejscowości i poinformował, że w jego samochodzie w garażu śpi jakiś mężczyzna. Gdy policjanci dojechali na miejsce faktycznie zastali śpiącego mężczyznę, którego wyprowadzili z samochodu. Był nim 47-latek z Brodnicy – informuje asp. sztab. Dorota Rupińska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rypinie.
Policjanci połączyli ze sobą oba zgłoszenia. Ustalili, że 47-letni mieszkaniec sąsiedniego powiatu w nocy włamał się do garażu pierwszego zgłaszającego. Zabrał z niego narzędzia. Załadował do swojego samochodu, ale w drodze powrotnej ugrzązł na drodze gruntowej. Porzucił pojazd.
- Nie dał jednak za wygraną i przyszedł na teren sąsiedniej posesji. Tam wszedł do garażu, ponownie załadował różne narzędzia do stojącego w nim samochodu i próbował wyjechać. Gdy mu się to nie udało, to zasnął za kierownicą. Obudzili go dopiero funkcjonariusze i doprowadzili do policyjnego aresztu – dodaje asp. sztab. Dorota Rupińska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rypinie.
W poniedziałek 24 lipca mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania kradzieży mienia o znacznej wartości. Grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec przestępcy dozór policyjny.