Niepokonani polscy pięściarze. Kto wciąż może się pochwalić nieskazitelnym rekordem?

9 listopada 2020, 8:22

25.09.2015 lodz atlas arena ceremonia wazenia zawodnikow przed polsat boxing night odbedzie sie 7 walk walka glowna bedzie pojedynek tomasz adamek przemyslaw saletanz. fot. pawel lacheta/ express ilustrowany/ polska press

2020 rok zebrał swoje żniwo również wśród niepokonanych polskich pięściarzy. Zero w rekordzie stracili m.in. Michał Cieślak, Adam Kownacki, a ostatnio Ewa Brodnicka. Kto może obecnie pochwalić się najlepszym bilansem na zawodowych ringach?

Prawdziwego mistrza poznaje się po tym, jak reaguje na porażkę. W boksie magia zera w rekordzie działa jednak zdecydowanie mocniej niż w innych sportach walki. Pięściarze tacy jak Rocky Marciano (49-0, 43 KO), Andre Ward (32-0, 16 KO) czy Floyd Mayweather Jr (50-0, 26 KO) na zawsze pozostaną w pamięci kibiców dzięki niesamowitym seriom zwycięstw.

Na polskim podwórku (choć nie jesteśmy oczywiście żadnym ewenementem) napompowane w walkach z przeciętniakami rekordy często pękają z hukiem przy pierwszym poważniejszym wyzwaniu. Zachować nieskazitelny bilans przez lata jest bardzo trudno. W końcu o wyniku walki zaważyć może nawet jeden drobny błąd. Albo kiepska forma sędziów punktowych.

W 2020 roku pierwszą porażkę poniosło kilku naszych zawodników o najbardziej imponujących rekordach. W styczniu Michał Cieślak (19-1, 13 KO) zaryzykował, lecąc do Kinszasy na walkę o pas WBC wagi junior ciężkiej. Zarówno w ringu, jak i poza nim działy się dziwne rzeczy. Ostatecznie Polak przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Ilungą Makabu (27-2, 24 KO).

O ile jego porażka nie była sensacją, to dla Adama Kownackiego (20-1, 15 KO) marcowy pojedynek z Robertem Heleniusem (30-3, 19 KO) miał być przystankiem w drodze na szczyty wagi ciężkiej. „Babyface” zaczął świetnie, chwila nieuwagi kosztowała go jednak nokaut w czwartej rundzie...

W poprzednią sobotę w Las Vegas miano niepokonanej straciła też była już mistrzyni świata WBO wagi super piórkowej Ewa Brodnicka (19-1, 2 KO), która wysoko przegrała na punkty z Mikaela Mayer (14-0, 5 KO).

Kto z Polaków jest więc obecnie najbliżej rekordu Mayweathera? 29 walk z rzędu wygrał Kamil Łaszczyk. „Szczurek” rzadko mierzył się jednak z wymagającymi przeciwnikami, a niedawno na deskach miał go Kevin Escanez (8-3-1), który nigdy nie wygrał walki przez nokaut! Na (co najwyżej) średniakach rekordu 21-0 dorobił się też Marcin Siwy.

Identyczny bilans ma Kamil Szeremeta, który potrafił jednak wygrywać z niezłymi pięściarzami, również na wyjazdach: we Włoszech, Francji i USA. Wkrótce 31-latek ma stanąć przed największym wyzwaniem w karierze, walką o pas mistrza IBF wagi średniej z Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO). Pojedynek dwukrotnie już jednak przekładano, miał odbyć się 21 listopada, ale oficjalnego potwierdzenia wciąż nie ma. Wciąż na nie czekamy, bo to potencjalnie wydarzenie roku w polskim boksie. Oby tym razem nasz pięściarz zachował magiczne zero...