Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieoczekiwana zmiana miejsc

Jarosław Hejenkowski
Duże zaskoczenie w konkursie na szefa Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wybrano człowieka bliżej nieznanego, który nie był wymieniany w gronie faworytów.

Duże zaskoczenie w konkursie na szefa Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wybrano człowieka bliżej nieznanego, który nie był wymieniany w gronie faworytów.

- Nie lubię fajerwerków, obnoszenia się. Lubię pracę systematyczną, organiczną - mówi na uwagę „Expressu”, że jest człowiekiem zupełnie nieznanym wybrany w środę wieczorem Jan Gapski.

<!** reklama>Przez ostatnie dwa lata pracował on w spółce „Windbud”, stawiającej na Kujawach wiatraki. Złośliwi już mówią, że teraz czeka go walka z wiatrakami, bo spółdzielnia przez wielu inowrocławian jest określana jako „trudny do skruszenia beton”.

Co mogło przekonać 25-osobową radę nadzorczą do jego osoby?

- Obiecałem przede wszystkim radzie i sobie ciężką pracę. Od 25 lat jestem członkiem spółdzielni, więc dotykają mnie te same uciążliwości co innych. Najbardziej będzie mi zależało na poprawie obsługi mieszkańców - mówi Jan Gapski.

Dlatego jego pierwszą decyzją będzie utworzenie na parterze biurowca spółdzielni przy al. Kopernika profesjonalnego biura obsługi mieszkańców. Tam też zostanie przeniesiona kasa, bo ludzie dotąd musieli wchodzić na czwarte piętro budynku. Kolejne pomysły nowego prezesa to zwiększenie liczby miejsc parkingowych na osiedlach oraz poprawa bezpieczeństwa poprzez przypominanie o obowiązującej na osiedlowych uliczkach „dwudziestce” i budowie „śpiących” policjantów.

Gdy pytamy o to, czy będzie kontynuował politykę dotychczasowego zarządu, odpowiada wymijająco.

- Trzeba przeanalizować sytuację - ocenia Jan Gapski, ale zapewne po części będzie do tego zmuszony, bo na wiceprezesa rada nadzorcza wybrała sprawującego dotąd tę funkcję Ryszarda Szadłowskiego.

Tymczasem inowrocławscy spółdzielcy są podzieleni na wieść o osobie nowego prezesa. - To będzie stagnacja, albo nawet cofanie się - twierdzi jeden z nich, który zadzwonił wczoraj do „Expressu”.

- Dajmy mu szansę. Może jest w stanie coś zmienić - przekonuje inny Czytelnik.

Nowy prezes spółdzielni od dwóch lat zasiada w Radzie Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Zasiadł w niej po sporze między prezydentem Ryszardem Brejzą a jego ówczesnym zastępcą Jackiem Olechem, co wskazuje, że może mieć poparcie tego pierwszego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!