Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nienawiść w kształcie noża

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
W budynku przy ul. Solnej 8, który w międzywojennej Bydgoszczy znajdował się na najodleglejszych peryferiach miasta, dosłownie pod lasem, mieszkały rodziny K. i P.

W budynku przy ul. Solnej 8, który w międzywojennej Bydgoszczy znajdował się na najodleglejszych peryferiach miasta, dosłownie pod lasem, mieszkały rodziny K. i P.

<!** Image 2 align=none alt="Image 196284" sub="Rodziny P. i K. mieszkały w domu przy ulicy Solnej (Fot. Dariusz Bloch)">

Nie było to sąsiedztwo zgodne, a szczególne nasilenie waśni nastąpiło w latach 30. ub. wieku. Celowali w urządzaniu sobie wzajemnie awantur Czesław K. i Teodor P.

Do szczególnie ostrej kłótni, która miała nieprzewidywalne następstwa, doszło 23 stycznia 1939 roku. Następnego dnia 41-letnia Leokadia, żona Teodora, wracała z miasta do domu w towarzystwie swojej krewniaczki, 19-latki Genowefy F. Na ulicy Glinki kobiety spotkały nadchodzącego z naprzeciwka 27-letniego Czesława K., który szedł wraz z rodzicami i siostrą Wandą.

<!** reklama>

Sięgnął po nóż

Mężczyzna podszedł do Genowefy F. i silnie ją popchnął. Potem z kieszeni płaszcza wydobył ostry nóż szewski. Obie kobiety w strachu zaczęły uciekać. Czesław ruszył w pogoń za nimi. Jako pierwszą dogonił Leokadię, którą następnie przewrócił na ziemię i zadał jej dwa silne pchnięcia nożem w klatkę piersiową. Przebił dwa żebra i opłucną. Sąsiadka straciła przytomność. Wówczas Czesław zaczął gonić Genowefę. I ją przewrócił, ale kobieta zdołała odwrócić się, dzięki czemu napastnik dźgnął ją tylko nożem w plecy, za to aż cztery razy.

Kiedy obydwie kobiety leżały we krwi, bandyta oddalił się. Mieszkanka pobliskiego domu, obserwująca scenę z balkonu, wezwała karetkę pogotowia, która przetransportowała ofiary napaści do nowo wybudowanego szpitala miejskiego przy ul. Skłodowskiej-Curie. W nocy Leokadia P. zmarła. Rany Genowefy F. okazały się stosunkowo niegroźne, po trzech tygodniach kobieta została ze szpitala wypisana.

Czesław K. schronił się tymczasem w mieszkaniu swojej narzeczonej przy ul. ks. Skorupki, gdzie go następnego dnia odszukano i aresztowano. Podczas tej ostatniej czynności miał głośno powiedzieć, że „gdyby miał broń, to by całą rodzinę P. powystrzelał”.

„Ponury obraz niesnasek”

Proces Czesława K. odbył się przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy 22 marca 1939 roku. Jak informował sprawozdawca „Dziennika Bydgoskiego”: „Przed sądem rozwinął się ponury obraz ciągłych niesnasek i kłótni dwóch sąsiadujących ze sobą rodzin, jak i niepohamowanej nienawiści i wzajemnego odgrażania się. (...) Czesław K. jest typem człowieka zdegenerowanego, o niskim wzroście i małych oczach. Przez cały czas rozprawy nie okazał żadnej skruchy i wzruszenia”.

Jak zeznał oskarżony, był już wcześniej karany za włóczęgostwo, ale poprawił się. Ostatnio pracował dorywczo przy wyrobie obuwia. Zaatakował kobiety pod wpływem wielkiego wzburzenia, wynikającego z nienawiści do Teodora P., dlatego, że ten napastował i pobił jego matkę, stale się odgrażał, wchodził do ich mieszkania nawet przez okno, wszczynając awantury i grożąc śmiercią. Ponadto obwiniony tłumaczył się częstymi bólami głowy i porywczym charakterem, wywołanym przez kopnięcie go przez konia w dzieciństwie w głowę oraz przez niedawną chorobę weneryczną.

Krytycznego dnia Czesław miał usłyszeć na ulicy od Leokadii P. ordynarne słowa pod adresem jego matki, dlatego ponoć nie wytrzymał i rzucił się na kobiety z nożem.

Przed sądem inni lokatorzy domu przy ul. Solnej 8 barwnie opisywali awantury, urządzane przez obydwie skonfliktowane ze sobą rodziny. Jednak sympatia publiczności wyraźnie była po stronie małżonków P., zwłaszcza od chwili, gdy miejsce za barierką dla świadków zajęła Zofia Z. i opowiedziała, jak oskarżony rok wcześniej w złości siekierą zdemolował okna jej mieszkania.

Pracowity sąd

Około godz. 18 - pracując od rana bez chwili przerwy - sąd skazał Czesława K. za zabójstwo Leokadii P. na 9 lat pozbawienia wolności, a za usiłowanie zabójstwa Genowefy F. na 5 lat. Łączna kara dla zabójcy wyniosła 12 lat pobytu za kratami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!