W sytuacji, gdy wojska rosyjskie usiłują przejąć wschodnią Ukrainę, zdolność ukraińskiego narodu do odparcia agresora zależy bardziej niż kiedykolwiek od pomocy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. W tym tajnej sieci komandosów i szpiegów usiłujących dostarczyć broń, informacje i zapewnić szkolenia – pisze New York Times.
Wiele z tych działań odbywa się poza Ukrainą, w bazach w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. Jednak nawet jeśli administracja Bidena zadeklarowała, że nie wyśle wojsk amerykańskich na Ukrainę, niektórzy agenci CIA nadal działają potajemnie, głównie w Kijowie, dostarczając niezbędne dane wywiadowcze.
Pro-ukraińska koalicja
Jednocześnie na Ukrainie działa kilkudziesięciu komandosów z innych krajów NATO, m.in. z Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady i Litwy. Stany Zjednoczone wycofały swoich 150 instruktorów wojskowych jeszcze przed rozpoczęciem wojny w lutym, ale komandosi z sojuszniczych krajów albo pozostali, albo od tego czasu przyjechali na Ukrainę, szkoląc i doradzając ukraińskim żołnierzom, a także zapewniając kanały przerzutowe dla transportu broni i innej pomocy.
Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym, 10. Grupa Sił Specjalnych Armii, która przed wojną szkoliła ukraińskich komandosów w bazie na zachodzie kraju, po cichu utworzyła komórkę planowania koalicji w Niemczech, aby koordynować pomoc wojskową dla ukraińskiej armii, w tym komandosów. Komórka obecnie rozrosła się do 20 narodów.
Sekretarz armii Christine E. Wormuth przedstawiła w zeszłym miesiącu informację o działaniach, mówiąc, że komórka ds. operacji specjalnych pomogła w zarządzaniu przepływem broni i sprzętu na Ukrainie. - Kiedy Ukraińcy próbują przemieszczać transporty i unikać Rosjan, którzy potencjalnie próbują atakować konwoje, staramy się pomóc w koordynowaniu przewozu różnego rodzaju przesyłek – powiedziała na spotkaniu Rady Atlantyckiej.
Komórka, wzorowana na strukturze stosowanej w Afganistanie, jest częścią szerszego zestawu jednostek koordynacji operacyjnej i wywiadowczej kierowanych przez Europejskie Dowództwo Pentagonu w celu przyspieszenia sojuszniczej pomocy dla ukraińskich wojsk. Na przykład w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech zespół Sił Powietrznych USA i Gwardii Narodowej o nazwie Gray Wolf zapewnia wsparcie, oferując szkolenia w zakresie taktyki i techniki ukraińskim siłom powietrznym.
Wsparcie jest namacalne na polach bitew
Amerykańscy urzędnicy, a także ci z krajów sprzymierzonych utrzymują, że komandosi nie znajdują na linii frontu razem z oddziałami ukraińskimi, a zamiast tego doradzają z centrali w innych częściach kraju lub zdalnie przez zaszyfrowaną komunikację. Ale ślady ich tajnej logistyki, wsparcia szkoleniowego i wywiadowczego są namacalne na polu bitwy.
Kilku ukraińskich dowódców niższego szczebla wyraziło ostatnio uznanie dla Stanów Zjednoczonych za dane wywiadowcze zebrane z obrazów satelitarnych, które mogą wywołać na tabletach dostarczonych przez sojuszników. Tablety uruchamiają aplikację mapującą pole bitwy, której Ukraińcy używają do namierzania i atakowania wojsk rosyjskich.
- Nieopowiedziana historia to międzynarodowe partnerstwo z siłami operacji specjalnych z wielu różnych krajów – powiedział senatorom w kwietniu generał porucznik Jonathan P. Braga, szef Dowództwa Operacji Specjalnych Armii USA, opisując komórkę planowania. „Absolutnie zjednoczyli się w ogromnym wysiłku”, aby wesprzeć ukraińskie siły wojskowe i specjalne.
Agenci CIA działający na Ukrainie skupili się na kierowaniu informacjami wywiadowczymi, które rząd USA dostarcza rządowi ukraińskiemu. Według obecnych i byłych urzędników większość ich pracy odbywa się w Kijowie.
Ukraińcy potrzebują szkolenia
Doświadczenie agencji w szkoleniach dotyczy głównie operacji kontrpartyzanckich i antyterrorystycznych. Natomiast to, czego teraz potrzebują Ukraińcy, to klasyczne szkolenie wojskowe w zakresie używania artylerii rakietowej, takiej jak systemy rakietowe wysokiej mobilności (High Mobility Artillery Rocket Systems, HIMARS) i inne zaawansowane uzbrojenie, uważa Douglas H. Wise, były zastępca dyrektora Agencji Wywiadu Obronnego i emerytowany pracownik CIA.
- Mówimy tutaj o walce na dużą skalę – powiedział Wise. - Mówimy o nowoczesnych bitwach z potężnymi siłami wojskowymi. Nie wyobrażam sobie, by CIA szkoliła ukraińskich chłopaków, jak strzelać z HIMARS - dodał. Administracja Bidena do tej pory wysłała na Ukrainę cztery mobilne systemy rakietowe wielokrotnego startu i ogłosiła w czwartek, że cztery kolejne są w drodze. Jest to najbardziej zaawansowana broń, jaką Stany Zjednoczone do tej pory dostarczyły Ukrainie, z rakietami o zasięgu do 64 kilometrów, większym niż wszystko, co obecnie ma Ukraina.
Od 2014 roku, kiedy Rosja po raz pierwszy najechała część kraju, Ukraina poszerzyła swoje małe siły specjalne z jednej jednostki do trzech brygad i pułku szkoleniowego. W ciągu ostatnich 18 miesięcy do każdej z tych brygad dodano kompanię straży narodowej — wyszkoloną w taktyce ruchu oporu — powiedział w kwietniu Senat gen. Richard D. Clarke, szef Dowództwa Operacji Specjalnych Pentagonu.
Źródło: New York Times
