https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niechciane dziecko?

Hanna Walenczykowska
Część związkowców mówi: „linia 69 to kura znosząca złote jaja” i pytają: „Po co się jej pozbyliśmy?”. Pytają i nie znajdują odpowiedzi też na kolejne: „Dlaczego MZK przegrywają przetarg dając wyższą od innych cenę, a potem użyczają zwycięzcy swoich autobusów?”

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/walenczykowska_hanna.jpg" >Część związkowców mówi: „linia 69 to kura znosząca złote jaja” i pytają: „Po co się jej pozbyliśmy?”. Pytają i nie znajdują odpowiedzi też na kolejne: „Dlaczego MZK przegrywają przetarg dając wyższą od innych cenę, a potem użyczają zwycięzcy swoich autobusów?”

Dyrektor Witold Dębicki odpowiada, że użycza dla dobra bydgoszczan, bo przecież ktoś ich wozić musi. Ponadto, konkurent i tak wiele ryzykuje. Dyrektor podkreśla, że MZK na tym zarobią, a stare autobusy nie będą już bezczynnie stać w „krzaczorach”. Poza tym, MZK muszą się unowocześniać, zmieniać tabor i już w lutym dotrą kolejne mercedesy - 12 sztuk wyjedzie na ulice.

Obie strony mówią, że działają na korzyść firmy i mieszkańców. Zapewne deklaracje te są prawdziwe.

Mnie jednak smuci postawa miasta - jedynego właściciela MZK. Otóż, kiedy na początku tego roku związkowcy grozili strajkami domagając się podwyżek - miasto długo milczało. Niedawno okazało się, że właściciel może nie wywiązać się z obietnicy zakupu tramwaju. Spółka chce sprzedać zajezdnię przy Szajnochy, by mieć siedem milionów i wywiązać się z kontraktu z Pesą. To nie pierwszy raz, kiedy właściciel nie dotrzymuje słowa - kilka lat temu ciężar spłacania ogromnego długu za autobusy przerzucił na MZK ówczesny prezydent Roman Jasiakiewicz.

Trudno zatem oprzeć się wrażeniu, że czasami MZK traktowane są trochę tak, jak niechciane dziecko. Szkoda, bo potencjał tej firmy jest ogromny.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski