Tadeusz Godziątkowski był jednym z lepszych hokeistów Polonii. Wspólnie z braćmi Zbigniewem i Piotrem tworzył hokejowe trio w bydgoskim klubie. Grał w Polonii i BKS w latach 1972-80 i 80-87. Po zakończeniu kariery sportowej rozpoczął karierę sędziego.
- Zaczęliśmy mniej więcej w tym samym czasie przygodę z sędziowaniem - wspomina Waldemar Matuszak, były znakomity arbiter międzynarodowy. - Szybko awansował z sędziego liniowego na głównego. Był charyzmatyczny, prowadził zawody w wyważony sposób, jako były zawodnik czuł hokej i miał poważanie wśród zawodników. Po zakończeniu kariery sędziowskiej został obserwatorem i był bardzo pomocny dla młodych sędziów, którym przekazywał uwagi merytoryczne, a nie krytykował. Razem zasiadaliśmy z Zarządzie Sędziowskim przy PZHL. Tadeusza wszędzie było pełno, a siedzenie go męczyło. Nie mogę uwierzyć w to co się stało - dodaje.
Tadeusz Godziątkowski był także prezesem baseballowego klubu Dęby Osielsko. Był także zawodnikiem w ice stocku czyli odmianie curlingu.
Przeżył 69 lat.
Cześć Jego Pamięci!
Pogrzeb w środę o godz. 11 na cmentarzu przy ul. Wyszyńskiego.
