Mariusz Kowalski został pobity z soboty na niedzielę we Włocławku przy ul. Ogniowej. Tak nieszczęśliwie upadł, że uderzył głową w krawężnik. Moment uderzenia został zarejestrowany przez jedną z kamer monitoringu miejskiego. Do zdarzenia doszło na koniec imprezy, gdy goście opuszczali lokal.
Podejrzanym o uderzenie piłkarza (prawdopodobnie padł tylko jeden cios) jest 34-letni mieszkaniec włocławskiego Śródmieścia, dobrze znany tutejszej policji. W momencie zatrzymania był pijany. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
- Na podstawie zapisu z kamer straż miejska, której patrol pierwszy przybył na miejsce, ustaliła i zatrzymała podejrzanego i przekazała go w nasze ręce - powiedział nam starszy posterunkowy Tomasz Tomaszewski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Po wytrzeźwieniu, w poniedziałek, został przesłuchany. Postawiliśmy mu zarzut uszkodzenia ciała, za co grozi do 5 lata więzienia, ale ta kwalifikacja prawna może się jeszcze zmienić - mówi rzecznik policji.
Jak się dowiedzieliśmy, podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Po przesłuchaniu został wypuszczony na wolność. Policja poszukuje świadków zdarzenia i prosi ich o kontakt.
Kowalski to podstawowy piłkarz Łokietka. W tym sezonie zdobył już 13 goli. Zaplanowany na środę w Brześciu Kujawskim mecz 26. kolejki IV ligi z Legią Chełmża został odwołany.
Kowalski 25 marca 2017 roku skończył 28 lat. Cześć Jego Pamięci.