Nie żyje dziecko, które wpadło do studni w Borkowie Starym pod Kaliszem. 2,5-letni chłopiec walczył o życie przez kilka tygodni

RED

4 września 2019, 8:46

Dziecko wpadło do studni w Borkowie Starym w gminie Żelazków. 2-latka z niezabezpieczonej studni wyciągnął jego ojciec. Szacuje się, że dziecko przebywało w studni od 5 do 10 minut. - Rokowania są niepewne - informują nas lekarze ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Rodzinny dramat w Wielkopolsce. W Borkowie Starym w gminie Żelazków (powiat kaliski) 2,5-letnie dziecko wpadło do studni. Po reanimacji w bardzo ciężkim stanie trafiło do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec został wyciągnięty ze studni przez ojca po około 5-10 minutach. Rokowania są bardzo niepewne - mówił wówczas Krzysztof Grala, kierownik oddziału anestezjologi i intensywnej terapii szpitala w Ostrowie. Aktualizacja 3 września 2019: niestety, mimo walki o życie, chłopiec zmarł.

Do wypadku doszło na terenie jednego z gospodarstw. Ojcu udało się wyciągnąć dziecko ze studni jeszcze przed przyjazdem strażaków. Na miejscu pojawiło się też pogotowie ratunkowe oraz policja.

2,5-latek był reanimowany przez kilkadziesiąt minut, po czym w ciężkim stanie trafił na najbliższy oddział intensywnej opieki medycznej dzieci w Ostrowie Wielkopolskim.

Nie żyje 2,5 letni chłopiec: dziecko w studni było od 5 do 10 minut

Chłopiec został wyciągnięty ze studni po około 5-10 minutach. - W chwili przyjęcia do szpitala stan dziecka był bardzo ciężki, krytyczny. Rokowania są bardzo niepewne - mówił od początku Krzysztof Grala, kierownik oddziału anestezjologi i intensywnej terapii ostrowskiego szpitala.

Niestety, mimo walki o życie, lekarzom nie udało się uratować 2,5 letniego chłopca.

Źródło - Kalisz Nasze Miasto: W Borkowie Starym pod Kaliszem kilkuletnie dziecko wpadło do studni

ZOBACZ TEŻ: