- Widzę grupy młodzieży gwiżdżące na przepisy, grające na boisku. Oni najprawdopodobniej nie zachorują. Ale mogą przejść koronawirusa bezobjawowo i zarazić swoich rodziców i dziadków. A dla nich to może być śmiertelne - ostrzega w rozmowie z nami profesor.
- Wszyscy powinniśmy nosić maski, stale myć ręce, zachowywać społeczny dystans dwóch metrów od innych. Oczywiście, nie ma sensu tego robić gdy ktoś jest sam, z żoną czy dzieckiem, w lesie, w parku, na wale na rowerze. Nie szalejmy. To przegięcie w drugą stronę - zaznacza ordynator.
Profesor Krzysztof Simon jest dolnośląskim wojewódzkim konsultantem do spraw chorób zakaźnych oraz ordynatorem klinicznego oddziału zakaźnego w szpitalu przy ul. Koszarowej we Wrocławiu. To pod jego opiekę trafiają osoby najciężej przechodzące koronawirusa. To także pod okiem profesora testowane są nowe metody walki z koronawirusem i kolejne leki, mogące skrócić chorobę.
Obejrzyj całą, obszerną rozmowę z profesorem Krzysztofem Simonem. Dowiesz się z niej także m.in.
- Dlaczego Polska nie była przygotowana na epidemię
- Czy rzeczywiście są powody do łagodzenia kolejnych obostrzeń w Polsce
- Czy to prawda, że jesienią koronawirus znów zaatakuje
- Gdzie nie musimy zakładać maseczek, bo nie mają sensu
- Kiedy pojawi się szczepionka na koronawirusa
- Czy testowane we Wrocławiu metody leczenia przynoszą efekty
- Dlaczego wybory prezydenckie 10 maja to szaleństwo
Przeczytaj również
Ważne informacje o koronawirusie
- Empik, Reserved i House ofiarą koronawirusa. Zamykają sklepy
- Wrocław nie otworzy przedszkoli 6 maja. Jest decyzja
- Czy Wrocław otworzy przedszkola i żłobki?
- Stu Koreańczyków we Wrocławiu. Bez kwarantanny
- Profesor Simon: Zakażonych w Polsce jest pięć razy więcej
- Naukowcy z Wrocławia: Tak koronawirusa nie pokonamy
Nie przegap tych informacji
