Nie wszystkie badania w województwie są dostępne dla pacjenta

[break]
Nasza Czytelniczka cierpi na zapalenie błony naczyniowej oka. Wśród wielu badań, które zlecił jej okulista, była właśnie próba tuberkulinowa.

- Mam skierowanie, ale nie przypuszczałam, że będzie taki kłopot - mówi bydgoszczanka. - Poszłam do Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii i dowiedziałam się, że aktualnie tej próby nie wykonują. Prywatnie badanie kosztuje 120 zł, ale nawet gdybym chciała zapłacić, to i tak w najbliższych miesiącach nie ma szans. Byłam też w sanepidzie. Tu usłyszałam, że jest kłopot z tuberkuliną i w województwie nie ma możliwości wykonania takiego badania. Gotowa jestem pojechać do innych miast, tylko niech ktoś mi podpowie, dokąd. Pytałam w Poznaniu, ale tam też się nie udało. Podejrzewam, że w podobnej sytuacji jak ja jest więcej pacjentów.

- Nigdy nie wykonywaliśmy badań diagnostycznych w kierunku zakażenia prątkami gruźlicy testem tuberkulinowym RT 23 - mówi Danuta Banaczek, zastępca Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy. - Informacji należy zasięgnąć w Wojewódzkiej Przychodni Gruźlicy i Chorób Płuc z Poradniami Specjalistycznymi przy Kujawsko-Pomorskim Centrum Pulmonologii.

Kontakt z Centrum Pulmonologii zalecono nam także w Wydziale Zdrowia Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.

- Rzeczywiście tuberkulina nie jest dostępna w tej chwili do badań diagnostycznych - przyznaje Bogusław Jasik, dyrektor ds. medycznych Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii. - Po zmianie przepisów miała być tylko w punktach szczepień dla dzieci i młodzieży w przychodniach, ale trudno powiedzieć, czy w ogóle brakuje tej substancji, czy też zapotrzebowanie na badania jest małe i jej się nie zamawia. U nas można wykonać badanie QuantiFeron. Odpowie na takie samo pytanie, jak próba tuberkulinowa. Jeśli wynik będzie ujemny, to zakażenie gruźlicą jest mało prawdopodobne. Wynik dodatni świadczy o kontakcie z prątkami gruźlicy, ale nie jest równoznaczny ze świeżym zachorowaniem. Pacjentka powinna skontaktować się ze swoim lekarzem, by skonsultować, czy badanie QuantiFeron w jej przypadku będzie wystarczające. U nas w Zakładzie Mikrobiologii kosztuje ono 160 zł, ale jeśli pani dysponuje skierowaniem, a jej przychodnia ma z nami podpisaną umowę, to zrobi je za darmo.

Próbowaliśmy ustalić, czy są inne trudno dostępne badania w naszym województwie. Odpowiedzi nie udało się uzyskać ani w Wydziale Zdrowia Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, ani w NFZ. - Nie prowadzimy takiej listy - mówi Barbara Nawrocka, rzeczniczka NFZ w Bydgoszczy. - Zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych możemy podać, jakie świadczenia są bezpłatne, a za które nawet ubezpieczony pacjent musi płacić lub dopłacać. Próba tuberkulinowa jest refundowana przez NFZ.