
Tomasz Frankowski
Frankowski szybko wyjechał na zachód, ale we Francji głównie grzał ławę. Gdy nadarzyła się okazja wyjazdu do Japonii, długo się nie wahał. Szybko jednak powrócił nad Sekwanę. Strzałem w dziesiątkę dla "Franka" okazały się przenosiny do Wisły. Z "Białą Gwiazdą" osiągał wielkie sukcesy, sięgał po mistrzostwa Polski i korony króla strzelców. Na kolejnej emigracji zaliczył Elche, Wolverhampton, Tenerife i Chicago Fire. Na koniec kariery wrócił tam, gdzie zaczynał, czyli do Jagiellonii Białystok.

Tomasz Iwan
O Iwanie zrobiło się głośno dopiero, gdy zaczął występować w Eredivisie. Najpierw była Roda Kerkrade, później Feyenoord i PSV Eindhoven. Po epizodzie w Trabzonsporze wrócił do Holandii i reprezentował barwy RBC Rosendaal. Stamtąd przeniósł się do ligi austriackiej. Do Polski wrócił na stare lata. W Lechu Poznań rozegrał jeden sezon i zawiesił buty na kołku.

Marcin Wasilewski
Przygodę "Wasyla" z Anderlechtem i koszmarny faul Alexa Witsela pamiętamy wszyscy. Niezwykły był jego pobyt w Leicester. Najpierw awansował do Premier League. W pierwszym sezonie "Lisy" rzutem na taśmę zdołały się utrzymać. W kolejnym sięgnęły po sensacyjne mistrzostwo. Wasilewski w angielskim klubie dostawał coraz mniej szans, dlatego wrócił do Polski, do rodzinnego Krakowa. Wybór Wisły był więc oczywisty.

Kamil Kosowski
"Kosa" na emigracji miał okazję grać w Niemczech (Kaiserslautern), Anglii (Southampton), we Włoszech (Chievo Werona) i Hiszpanii (Cadiz). Na koniec był Cypr, gdzie występował w drużynach APOEL-u Nikozja i Apollon Limassol. Karierę kończył jednak nie na wyspie Afrodyty, a w Polsce. Wybrał grę dla GKS-u Bełchatów, a ostatnie pół roku swojej kariery spędził w Wiśle.