<!** Image 3 align=none alt="Image 218511" sub="To nie góra lodowa, czyhająca na Titanica, ale styropian czekający na sprzątnięcie [Fot.: Dariusz Bloch]">
Najbliższe koszenie wodorostów w Brdzie odbędzie się na początku września. Tymczasem wodniacy apelują o rozsądne zachowanie nad wodą i niepozostawianie po sobie bałaganu.
- Niedawno ponoć koszono wodorosty, a dziś Brda jest znów zarośnięta i pokryta glonami. Do tego pełno w niej śmieci, które gromadzą się w tych zaroślach. Czemu nikt się za to nie zabiera? - dopytuje się mieszkaniec Jachcic.
Zwraca uwagę, że problem gromadzenia się odpadów w wodorostach można zaobserwować w punkcie, w którym Kanał Bydgoski łączy się z Brdą. Takich miejsc, niestety, jest w naszym mieście znacznie więcej. Butelki da się wypatrzeć w wodzie na dzikiej plaży w Opławcu, kawałki styropianu unoszą się w zaroślach koło Astorii, śmieci gromadzą się też w trzcinach na Brdyujściu, a nawet w okolicach Wyspy Młyńskiej.
Miejskim odcinkiem Brdy opiekuje się Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, reprezentowany na terenie naszego województwa przez oddział w Toruniu. Urzędnicy tłumaczą, że utrzymanie czystości wody w okresie letnim to syzyfowa praca.
- Gdy jest ciepło i woda ma wysoką temperaturę, roślinność wodna wzrasta bardzo szybko i pojawiają się takie problemy. Kolejne koszenie planujemy na początek września - zapowiada Władysław Kołycki, dyrektor Zarządu Regionalnego RZGW w Toruniu.
Zarząd podejmuje też doraźne działania w wypadku pojawienia się przeszkód na wodzie, np. drzew przewróconych na skutek wichury.
- Takich zdarzeń w tym sezonie na szczęście nie było, ale odpowiadamy też za utrzymywanie czystości, a ludzie pozostawiają po sobie w wodzie naprawdę dużo śmieci. Najgorzej jest zawsze po weekendzie. Często wyławiamy później śmieci po wędkarzach i miłośnikach trunków. Młodzież w wakacje często przesiaduje nad wodą, biesiaduje i pozostałości po tych spotkaniach trafiają do wody. Trudno jest nadążyć ze sprzątaniem, dlatego apelujemy do wszystkich o zachowanie kultury nad wodą - mówi Władysław Kołycki.
Przy okazji zapowiada, że koszenie wodorostów to nie ostatnie prace na Brdzie, jakie czekają nas w tym roku. Pod koniec roku powinien rozpocząć się remont starej śluzy na Brdyujściu. Wkrótce zarząd ma uzyskać też pozwolenie na remont śluzy nr 2 oraz jazu farnego. Prace powinny się rozpocząć w przyszłym roku.